Dni stają się coraz krótsze, liście są kolorowe, a jabłonie pełne owoców. Ależ to kuszące! Zerwanie jednego owocu jest zazwyczaj w porządku. Ale nie wolno zabierać owoców w skrzynkach. To przestępstwo. Ale jest jeszcze kilka innych rzeczy, o których należy pamiętać ...
Zamiatanie liści
Wilgotne liście mogą być bardzo śliskie. Dlatego ścieżki wokół posesji muszą być regularnie zamiatane, w przeciwnym razie naruszysz obowiązek zachowania należytej staranności. Ale nie każdy liść musi być natychmiast usuwany. Wyższy Sąd Krajowy w Szlezwiku-Holsztynie orzekł, że liście należy zamiatać w rozsądnych odstępach czasu, np. raz w tygodniu. Jeśli zastosujesz się do tej zasady, nie będziesz musiał płacić odszkodowania, jeśli ktoś się poślizgnie i odniesie obrażenia.
OLG Schleswig-Holstein, Ref.: 11 U 16/13
Uderzenie kasztanem
Kiedy kasztany uderzają w dach samochodu i pozostawiają wgniecenia, jest to irytujące. Jednak właściciel drzewa, w tym przypadku miasto Aachen, nie wypłaca odszkodowania. Każdy musi sam rozpoznać to niebezpieczeństwo.
Sąd Okręgowy w Akwizgranie, sygn. akt: 4 O 350/02
Spadające owoce
Każdy, kto ma duże drzewo owocowe w swoim ogrodzie, którego owoce spadają również do ogrodu sąsiada, musi je usunąć, jeśli ich ilość przekracza rozsądny poziom, ale nie kilka razy w tygodniu przez kilka godzin.
Nawiasem mówiąc, zgodnie z niemieckim kodeksem cywilnym (§ 911 BGB), opadłe owoce należą do sąsiada. AG Backnang, Ref.: 3 C 35/89
Liście od sąsiada
Masz wrażenie, że z ogrodu sąsiada na Twoją posesję wysypują się góry liści. Irytujące. A kto musi je usuwać? Osoba, która jest właścicielem nieruchomości. Jednak sędziowie ograniczają to do rozsądnych ilości. Oznacza to: jeśli nasadzenia są zgodne z charakterem okolicy. Jeśli ktoś zasadził cały las w swoim ogrodzie, staje się to jego obowiązkiem.
BGH, Ref.: V ZR 102/03
Wypadki z udziałem dzikich zwierząt
Niestety jesienią coraz częściej dochodzi do wypadków z udziałem dzikich zwierząt. Jeśli dojdzie do kolizji, zazwyczaj odpowiedzialność ponosi ubezpieczyciel - ale tylko wtedy, gdy zaangażowane zwierzęta są duże. Sąd w Trewirze orzekł kiedyś, że każdy, kto skręca, aby ominąć lisa i w rezultacie powoduje wypadek, działa z "rażącym niedbalstwem". W tym przypadku firma ubezpieczeniowa musiała zapłacić jedynie 40% całkowitej szkody.
Sąd Okręgowy w Trewirze, sygn. akt: 4 O 241/09