
To był najmroczniejszy rozdział w jej życiu
Po zabójstwie swojej siostry "Beatrice" i trudnym czasie spędzonym w areszcie, "Charlotte Saalfeld" (Mona Seefried) czerpie nową siłę w Afryce, aby zostawić za sobą to, co się stało. Po powrocie z Tanzanii jej mąż Werner (Dirk Galuba) ma nadzieję na nowy wspólny start w "Fürstenhof" - ale po tym wszystkim, co się wydarzyło, "Charlotte" czuje się bardziej wyobcowana niż kiedykolwiek w swoim domu...
Kurtyna opada w połowie maja
Po prawie 13 latach Mona Seefried żegna się z "Burzą miłości". W odcinku 2921 (przewidywana data emisji: 16 maja 2018 r.) po raz ostatni zobaczymy ją jako "Charlotte Saalfeld". Oznacza to koniec pewnej ery: urodzona w Wiedniu aktorka była częścią głównej obsady popularnej telenoweli od pierwszego odcinka. "Nie była to dla mnie łatwa decyzja", mówi Seefried o swoim odejściu. Kontynuuje: "Ale po tylu latach nadszedł czas na coś nowego. Odchodzę z uśmiechem i łezką w oku".
Z uśmiechem i łezką w oku
Jej rola jako właścicielki hotelu charakteryzowała się licznymi wzlotami i upadkami. Prawdziwy dar dla austriackiej aktorki: "Z Charlotte mogłam doświadczyć wszystkiego, czego może doświadczyć postać w serialu i jestem za to bardzo wdzięczna. Jak mówią, powinieneś odejść, gdy jest w najlepszym wydaniu - i właśnie to robię".
Pożegnanie z kolegami
Produkcja Bavaria Fiction pozwala Monie Seefried odejść z ciężkim sercem. "Chciałbym podziękować Monie za jej wieloletnią pracę i wspaniałej Charlotte Saalfeld. Jest weteranką "Sturm der Liebe" i będziemy za nią tęsknić. Życzę jej wszystkiego najlepszego i ekscytujących nowych projektów" - mówi producentka Bea Schmidt.
"Sturm der Liebe", od poniedziałku do piątku o 15:10 na Ersten
W Internecie na www.daserste.de/sturmderliebe/