Co potrafi miękka i elastyczna zabawka erotyczna ORION?

Dziś testujemy wibrator GoSoft smooth. Podobieństwu do wibratora GoSoft Bunny nie można zaprzeczyć i od razu zadajemy sobie pytanie, czy nowy wibrator może konkurować z naszą poprzednią ulubioną zabawką i stałym towarzyszem w łóżku.

ORION Vibrator im Test© PR
Wibrator Go Soft całkowicie przekonał naszą testerkę.

Przekonująca naturalność

Od razu po rozpakowaniu widać dużą różnicę. Podczas gdy Bunny jest twardy i nieelastyczny, nowy wibrator ORION jest miękki i elastyczny. Dlatego z pewnością bardziej przypomina prawdziwego penisa niż twardy Bunny. Jego kształt jest również raczej długi i cienki, z mniejszą strukturą niż Bunny. Podobnie jak w przypadku wszystkich produktów GoSoft, silikon jest przyjemnie miękki. To jeden z powodów, dla których tak bardzo lubimy te zabawki.

Chociaż baterie nie są dołączone do opakowania, wibrator wymaga tylko dwóch baterii AA. Na szczęście zwykle mamy je w domu, ponieważ naturalnie chcemy od razu wypróbować nową zabawkę.

Warto zauważyć, że odłączana główka posiada dwa przełączniki. Pierwszy to klasyczny włącznik/wyłącznik. Drugi ma symbol fali i służy do przełączania siedmiu poziomów wibracji. Jednak dlaczego potrzebne są dwa przyciski, a nie jeden, jak w przypadku większości innych wibratorów, pozostaje tajemnicą. Podobnie jak w przypadku wszystkich zabawek erotycznych, przed pierwszym użyciem dokładnie myjemy nowy wibrator mydłem. Nigdy nie wiadomo, jakie pozostałości z produkcji nadal przyklejają się do silikonu. Oprócz wibratora, tym razem otrzymaliśmy również butelkę osobistego lubrykantu. Oczywiście od razu chcieliśmy go przetestować i wtarliśmy cienką warstwę w wibrator. Teraz znacznie przyjemniej jest przesuwać wibrator po naszych ciałach. W przeciwnym razie silikon źle ślizga się po brzuchu, nogach, piersiach i innych częściach ciała, gdzie lubisz i - według mojego partnera - jest to bardziej nieprzyjemne niż podniecające.

Gwarancja punktu kulminacyjnego

Dzięki lubrykantowi krzywa przyjemności gwałtownie wzrasta. Połączenie różnych poziomów wibracji i miękkiego, elastycznego silikonu jest naprawdę nie do pobicia i - naszym zdaniem - nawet lepsze niż Bunny. Czy to na ciele, na łechtaczce, czy podczas wkładania - wszędzie czuje się bardzo przyjemnie i podniecająco. Używaliśmy go już kilka razy i gwarantuje on punkt kulminacyjny dla mojego partnera. Zwykle używamy go tylko do gry wstępnej. Dzięki nowemu wibratorowi moja dziewczyna szybko osiąga szczyt podniecenia. Trzeba być znacznie bardziej ostrożnym, aby nie działać zbyt szybko. Wibrator GoSoft wand możemy polecić każdemu, kto ma problemy z osiągnięciem szczytowania. Dla nas sama gra wstępna jest wystarczająca, aby zagwarantować mojej partnerce orgazm podczas późniejszego seksu. Zdecydowanie zasługuje na pięć serduszek.

Doskonały stosunek jakości do ceny

Stosunek ceny do jakości jest absolutnie najlepszy. Za niecałe 40 euro otrzymujemy gwarancję orgazmu. Osobiście byłoby to dla nas warte jeszcze więcej. Mamy teraz dwie ulubione zabawki, z których każda ma swoje zalety. Króliczek z nieco większym obwodem, dziesięcioma zamiast siedmiu poziomami wibracji i uszami króliczka oraz nowy, gładki wibrator, który jest miękki i elastyczny, nieco dłuższy i cieńszy niż króliczek i którego końcówka może być używana do celowego rozpieszczania stref erogennych.

Tester produktu ORION Michael W. z Gelsenkirchen