Historia erotyczna: gorąca fantazja o jodze

Nietrafiony prezent urodzinowy, który budzi długo skrywane pragnienia - joga może być tak seksowna...

Die etwas andere Yoga-Stunde© iStock
Na tych zajęciach jogi robi się naprawdę gorąco...

Nie starałem się ukryć rozczarowania. Spojrzałam na przyjaciółkę z irytacją. "To miał być twój prezent urodzinowy dla mnie?". Przytaknął, promieniejąc. "Świetny pomysł, nie sądzisz?". Nie, nie sądziłam. Jak mógł się tak pomylić w swojej ocenie tego, co mogłabym chcieć na urodziny? Zasadniczo, prezent mówił o stanie naszego związku. Mój chłopak i ja straciliśmy ze sobą kontakt na jakiś czas. A bezosobowe prezenty, takie jak ten, nie pomagały przywrócić tej więzi, pomyślałam z rozczarowaniem. "Ale zawsze chciałaś wziąć udział w zajęciach jogi!". Spojrzał na mnie wyczekująco. "Tak jak wszyscy twoi przyjaciele zawsze się tym zachwycali".

Musiał pomylić mnie ze swoją byłą dziewczyną. To był typ dziewczyny, która nieustannie skręcała i obracała swoje ciało we wszystkich kierunkach i dała się oczarować ezoterycznej muzyce. Ja byłam bardziej praktycznym, wysportowanym, realistycznym typem, który wolał jogging od wygibasów w stylu jogi. "Poza tym, coś takiego dobrze ci zrobi. Od jakiegoś czasu jesteś bardzo spięta, moja droga!". Nie wiem, co było gorsze. To, że opisał mnie jako spiętą. To brzmiało tak pruderyjnie. Czy nazwanie mnie "moją miłością". To brzmiało tak ojcowsko.

Nasz związek był w poważnym niebezpieczeństwie, to było jasne. "To może pójdziesz na kurs seksu, mój dobry człowieku?". Jürgen przełknął, urażony. To był strzał w dziesiątkę. Trafił w sedno naszego problemu. W łóżku byliśmy w rozsypce i nie sądziłam, że jest to spowodowane jakimiś skurczami z mojej strony, które należałoby naprawić zajęciami jogi. Jürgen nie był tak rozżalony jak ja, więc to tylko ja straciłam swój urodzinowy nastrój. Ale nasz połowiczny seks, na który mimo wszystko udało mi się namówić mojego chłopaka, nie uratował mojego honorowego dnia. Z kolei moja przyjaciółka Luise uznała prezent za "fantastyczny!". W końcu przekonała mnie, żebym zrealizowała voucher jak najszybciej, zanim moje skurcze staną się "nierozwiązywalne", jak to określiła z chichotem. "Zobaczysz. To naprawdę świetna zabawa. To było naprawdę dobre dla mnie i naprawdę sprawiło, że poczułam się lepiej z moim ciałem". Sposób, w jaki uśmiechnęła się z zachwytem, dał nam wyobrażenie o tym, jak rozluźniła swoje ciało po sesjach jogi.

Było nas osiem kobiet, którym pozwolono skręcać się i obracać na matach podłogowych przy ezoterycznej muzyce. Frank był uważnym instruktorem jogi. Poprawiał nieprawidłowe lub złe pozycje bardzo surowo i bardzo troskliwie. Był naprawdę fajnym facetem. Niekoniecznie w moim typie, ale byłam już tak sfrustrowana moim własnym facetem w domu, że każdy kontakt z męską alternatywą, bez względu na rodzaj, był dla mnie w porządku.

Zaczęłam z nim flirtować, a on tego nie odwzajemniał. Oczywiście on też nie mógł, starałam się umniejszyć swoją osobistą obrazę. Inne kobiety prawdopodobnie wydrapałyby mi oczy, gdyby Frank potraktował mnie przychylnie. Nadal uważnie obserwowałam go podczas ćwiczeń jogi. W pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że oczywiście nie może wiecznie opierać się mojemu spojrzeniu i urokowi. To była tylko kwestia czasu, zanim się ugryzie.

Pragnąłem tego mężczyzny coraz bardziej z każdym ruchem mojego ciała. Tak bardzo chciałam przeżyć z nim moje seksualne fantazje i cieszyć się moimi erotycznymi pragnieniami! Na następne zajęcia jogi celowo przybyłam nieco spóźniona, aby móc położyć się na macie tuż za innymi uczestnikami. Zafundowałem sobie nowy strój do jogi, który naprawdę idealnie do mnie pasował i który również trochę przygotowałem. Tak ubrana z niecierpliwością czekałam, aż Frank skoryguje moją postawę. Ponieważ miałam dla niego małą niespodziankę. Wiedziałam, jak go dopaść. Jak nie będzie już w stanie mi się oprzeć. Jak będzie musiał ulec moim kobiecym wdziękom! Tego wieczoru zachowywałam się trochę głupio i poruszałam się w niewłaściwy sposób, mimo że wiedziałam lepiej. Jego pouczający dotyk obudził we mnie intensywne seksualne pragnienia. Próbowałam dyskretnie oprzeć się o jego dłonie i uśmiechnęłam się zwycięsko, gdy mnie pochwalił. A potem, gdy tak fachowo chwycił moje biodra, powoli popchnęłam się do przodu w typowej pozycji kota i wypięłam pośladki do tyłu. Rozchyliłam przy tym lekko uda. Całkowicie wbrew ćwiczeniom, które obecnie wykonywałam i czułam, że Frank zaraz zaprotestuje. Ale wtedy tego nie zrobił, ponieważ odkrył dokładnie to, co miał odkryć!

Odkrył szczelinę, którą wycięłam w moim stroju do jogi. Szczelinę między moimi nogami, która poszerzyła się, gdy rozchyliłam uda, i która pokazała mu, że jestem naga pod tym kostiumem do jogi! Jego oddech stał się dla mnie słyszalny. Odwróciłam głowę przez ramię, co było surowo zabronione w tym ćwiczeniu, i uśmiechnęłam się do niego uwodzicielsko. Frank nie skorygował mojej postawy, tylko odwzajemnił uśmiech. Jego dłonie chwyciły moje pośladki i mocno je przytrzymały. Uszczypnął je tak, że poczułam, jak żywa tam jestem. Ugniatał je czule i intensywnie, a potem powiedział podniesionym głosem: "A teraz powoli przesuń się do przodu na podłogę. Połóż ręce na boku i oddychaj głęboko z zamkniętymi oczami".

To, co powiedział, było prawem na zajęciach jogi. Żadna z kobiet nie odwróciła się w naszą stronę ani w jego stronę. Wszystkie posłusznie robiły to, co mówił. Frank i ja mieliśmy kilka minut dla siebie. Wykorzystaliśmy to jak najlepiej - a raczej on to zrobił. Przyjemny dreszcz przebiegł mi po kręgosłupie, gdy Frank wyciągnął palce i wepchnął je do mojej szparki jak czułki. Jedną ręką rozszerzył szczelinę w moich majtkach do jogi, a drugą badał mnie. Jego palce bawiły się moją łechtaczką, która szybko stwardniała pod wpływem jego delikatnych, okrężnych ruchów. Stała się ciepła i zaczęła wibrować małymi, lekkimi wibracjami. Zacisnęłam usta na zaciśniętych pięściach, by powstrzymać się od westchnień i jęków pożądania.

Ten mężczyzna miał to, czego potrzeba. Wiedział, czego kobiety pragną w jodze - i ogólnie! Jego silny palec wepchnął się nieprzyzwoicie głęboko we mnie i poruszał się w najbardziej wymyślnych zwrotach i obrotach we wszystkich kierunkach, aż stał się wilgotny i ciepły, a ja dostałam gęsiej skórki z pożądania. I wtedy do gry wkroczył drugi palec. Ten, który szukał dalej mojego wrażliwego punktu i masował go, nieustannie i prawie bezlitośnie, aż podniósł się i zacząłem drżeć z tłumionej żądzy. Wypięłam brzuch jeszcze bardziej do tyłu, przycisnęłam plecy jeszcze bardziej, aż moje sutki przycisnęły się do maty na podłodze, a także moje piersi. Usłyszałam jego głos szepczący coś zupełnie niegrzecznego i przytaknęłam. Palec wsuwał się we mnie coraz głębiej. Czy ktoś może mieć tak długie palce, pomyślałam krótko i przycisnęłam się do nich zachłannie. Pomysł, że prezentuję mu swój wstyd tak nieprzyzwoicie nagi i nagi, podniecił mnie jeszcze bardziej. Czułam, jak bulgocze głęboko we mnie i w końcu robi się coraz goręcej i wiedziałam, że to nie potrwa długo... a potem eksplodowałam w środku i najchętniej wykrzyczałabym swoją żądzę, aż nie byłoby już nic więcej!

A potem zrobiło się jeszcze goręcej, bo drugi palec nagle wepchnął się we mnie jednym pchnięciem, czego się nie spodziewałam. Dosłownie wbijał się w mój wrażliwy odbyt, który tak długo był zaniedbywany seksualnie! Z trudem stłumiłam westchnienie. Wgryzłam się mocniej w dłoń i przycisnęłam piersi mocniej do podłogi. Ten palec nie znał wstydu i pomógł mi całkowicie go stracić. Rozchyliłam uda i zaśmiałam się wewnętrznie. Ciasno mi w dupie. Moje biodra były bardziej elastyczne niż przez długi czas, a brzuch luźniejszy niż kiedykolwiek. To pewnie przez mojego faceta w domu, że uznał mnie za ciasną, pomyślałam z rozbawieniem. Z Frankiem nadal szło cudownie...

Mój odbyt zaczął płonąć z pożądania i nagle zapragnęłam wszystkiego, a nie tylko być zaspokojona przez jego palce. Ten Frank również zaspokoiłby mnie fantastycznie. A najgorętszą rzeczą byłoby, gdyby wziął mnie tutaj w tej relaksującej pozycji jogi. Zamknęłam oczy i już widziałam przed sobą dużego, pulchnego penisa, który wbijał się we mnie i zaspokajał moje najbrudniejsze potrzeby. Jego palec stawał się coraz grubszy, a potem tak gruby, że nie mógł już być palcem. Frank faktycznie wpychał swojego twardego członka w mój płonący srom. Wydałam z siebie niedbałe westchnienie, a kobieta siedząca przede mną na materacu odwróciła się. Wpatrywała się w nas przez dłuższą chwilę i usłyszałam, jak Frank mówi: "Odpręż się, Jana! Zaraz do ciebie przyjdę..." Co miał na myśli, pomyślałam krótko, zanim musiałam przestać myśleć o czymkolwiek innym niż zbliżająca się ekstaza. Śruba we mnie rosła i stawała się coraz grubsza i twardsza. Drobne, potężne pchnięcia. Biodra Franka ledwo się poruszały. Ale moc w jego lędźwiach była przekonująca. Wepchnął swój najlepszy kawałek głęboko we mnie. A jego palec towarzyszył mu w moim odbycie. Pot pokrył moje ciało. Moja szyja była wilgotna, a dekolt lśnił. Krople potu, które lądowały na moich sutkach, łaskotały je czule, mój brzuch wibrował mocno i mocno, a moje pośladki drżały z przyjemności. A potem taki przypływ ekstazy przeszył mój brzuch, że prawie rzuciło mnie do przodu i z trudem podpierałam się na rękach, żeby się nie przewrócić. Na przemian pociłam się i zamarzałam z rozkoszy, a przy okazji mój brzuch był całkowicie rozluźniony i nieważki ...

Patrzyłam na umięśnione ciało Franka, gdy przechodził od jednej kobiety do drugiej, jego silne dłonie dokonywały poprawek tu i tam. Nigdy nie zatrzymywał się na nikim tak długo, jak na mnie. Nikogo nie poprawiał tak intensywnie jak mnie i nikt nie nosił tak przebiegłego stroju do jogi jak ja.

Lekcja dobiegła końca, a ja nie spieszyłam się do domu. Inne kobiety już wyszły, a ja niezręcznie odłożyłam matę i tak naprawdę nie wiedziałam, co chcę lub powinnam zrobić, więc stałam tam niezdecydowana, spojrzałam na mojego nauczyciela jogi i nic nie powiedziałam. Uśmiechnął się trochę zawadiacko i też nic nie powiedział, a potem, gdy już miałem odejść, ponieważ niektóre fantazje są tylko fantazjami i powinny pozostać tylko fantazjami, Frank nagle złapał mnie za ramię i szepnął: "Twój brzuch wydaje mi się trochę skurczony. Ale możemy to naprawić". Nie mogłam go źle usłyszeć, prawda? A potem szepnął: "Jeśli zechciałabyś położyć się ponownie na macie ...

Dirty Women's Fantasies - Hot Yoga Fantasy autorstwa Lisy Cohen - Carl Stephenson Verlag