Raport z doświadczeń z sextoy: kulki miłości "Sweet Cherry"

Prawdopodobnie każdy z nas myśli o tym, jak urozmaicić swoje codzienne życie. Niezależnie od tego, czy jest to nasze życie zawodowe, czy prywatne. Oczywiście jestem osobą, która nie ma nic przeciwko odrobinie ożywienia we wszystkich powtarzających się procesach mojego życia i faktycznie je znalazłam: w moim najnowszym produkcie testowym, który otrzymałam od ORION: kulki miłości "Sweet Cherry".

Liebeskugeln im Test© ORION
Melanie W. z Hamburga przetestowała kulki miłości od ORION

Słodkie i kuszące

Nawet na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo zachęcająco, ponieważ, jak sugeruje ich nazwa, naprawdę wyglądają jak dwie wiśnie. Dwie małe metalowe kulki wibrujące są zamknięte w aksamitnie miękkim materiale, który, jak to często bywa, jest wykonany z silikonu, ABS (bez ftalanów) i ma fioletowy kolor. Kulki te są połączone"wiśniowym stylem". W tym przypadku jest on również wykonany z odpornego na rozdarcie silikonu, ponieważ jest również używany jako pasek powrotny i ma zielony kolor. Podobnie jak soczyste, dojrzałe wiśnie, które dosłownie zapraszają doskubania moich dolnych warg. Całkowita długość zabawki wynosi 14 cm, a najgrubsza średnica to 3,5 cm. To, co jest również natychmiast zauważalne, gdy tylko wyjmę produkt z opakowania, to brak natrętnego zapachu. Oczywiście, jest bardzo delikatny zapach, jak to zwykle bywa w przypadku nowych produktów. Ale można go wyczuć tylko wtedy, gdy trzyma się te kulki bezpośrednio pod nosem. A tak naprawdę nie tam jest ich miejsce, a raczej między naszymi udami, prawda? Jeśli chodzi o objętość produktu, to z pewnością nie można tutaj odjąć punktów. Dzięki przyjaznej dla skóry silikonowej powłoce prawie nie słychać metalowych wibro-kul, a jeśli potrząśniesz nimi trochę w przód iw tył na uchwycie, a gdy znajdą się głęboko w tobie, w ogóle ich nie usłyszysz. Tyle mogę powiedzieć.

Możemy więc od razu przejść do faktycznego testu przyjemności:

Ze względu na przyjemny rozmiar i silikonową teksturę, kulki są bardzo łatwe do włożenia, a ekscytujące uczucie natychmiast przepływa przez moje ciało. Uczucie, którym chciałbym cieszyć się częściej. Już to wiem. I zdecydowanie nie chcę ograniczać się do tego, kiedy jestem w domu. W końcu nie słychać piłek, a jeszcze mniej je widać. Tak więc następny test był już dla mnie ustawiony: następnego dnia w pracy! W końcu to jedno z miejsc, w których najbardziej chce się pozytywnych zmian. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Pierwszy dzień testu zakończyłem w wyjątkowo przyjemny sposób. Przed pójściem spać dobrze się bawiłem z dwiema kulkami miłości, w tym z cudownym punktem kulminacyjnym. Kulki można było bardzo łatwo wyjąć za pomocą elastycznego paska do wyjmowania, a po szybkim spłukaniu pod bieżącą wodą były gotowe do ponownego użycia następnego dnia.

Oczekiwanie na następny dzień testu było oczywiście odpowiednio wysokie. Włożyłem dwie kulki miłości zaraz po wstaniu z łóżka, aby móc się do nich przyzwyczaić podczas krótkiej porannej orgii pod prysznicem. Nawiasem mówiąc, "Sweet Cherrys" są ogólnie wodoodporne, więc można ich również używać w przyjemnej relaksującej kąpieli. W drodze do metra wibrujące metalowe kulki trzymały mnie w pełnym uścisku i zdałem sobie sprawę, że dzień pracy może być tylko dobry. Co więcej, nikt nie wiedział nic o moim małym sekrecie między udami. Nikt nie miał pojęcia, skąd wziął się ten lekki rumieniec na moich policzkach lub ten zaczarowany uśmiech na moich ustach. Tylko ja wiedziałam i sama ta myśl sprawiała, że moja krzywa podniecenia rosła jeszcze bardziej. Chyba nigdy nie krzyżowałam nóg tak mocno, jak tego dnia. Na szczęście siedzę w pojedynczym biurze, więc mogłem od czasu do czasu dać sobie ulgę rękami. W przeciwnym razie z pewnością nie przetrwałbym tego dnia.

Podsumowując, zdecydowanie mogę powiedzieć, że był to najciekawszy dzień w pracy do tej pory, nawet jeśli faktyczna praca została nieco zaniedbana, ponieważ byłem bardziej zajęty nową zabawką. Ale czasami trzeba ustalić priorytety. Mogę również potwierdzić, że ta zabawka ćwiczy mięśnie dna miednicy i pochwy, ponieważ następnego dnia miałam dość obolałe mięśnie...

Oto moja rada: zacznij powoli. Zacznij od kilku minut, może pod prysznicem lub podczas zakupów, pokochasz to! Ponieważ stosunek ceny do jakości jest absolutnie imponujący, z pełnym przekonaniem przyznaję zabawce 5 serduszek i ocenę "gorąco polecam"!

Tester produktu ORION Melanie W. z Hamburga