Raport z doświadczenia: Podwójny wibrator od "be Sassy"

W końcu nadeszła wiadomość e-mail z informacją, że nowy produkt testowy jest już w drodze. Moja żona ciągle mnie o to pytała, a ja zawsze musiałem ją od tego odwodzić. Tak się złożyło, że oboje byliśmy jeszcze w domu, gdy paczka dotarła, a my, trzeba to przyznać, od razu ją rozpakowaliśmy.

ORION Produkttest Doppelvibrator von „be sassy"© ORION
Thomas S. z Berlina przetestował podwójny wibrator "be sassy" i jest zachwycony!

Jedno spojrzenie na opakowanie i od razu pomyśleliśmy o Wielkanocy, ponieważ zobaczyliśmy królika z uszami. Drugie spojrzenie ujawniło, że jest to podwójny wibrator z dwoma ramionami stymulującymi.

Jest on przedstawiony na opakowaniu w dużym rozmiarze, a jeśli otworzysz je z jednej strony, możesz spojrzeć bezpośrednio na oryginał w środku, który jest jasnoróżowy. Co zaskakujące, produkt nie ma specjalnej nazwy. Na pudełku znajdziemy jedynie nazwę producenta i ważną informację, że wibrator jest ładowany przez USB.

Gładka silikonowa powierzchnia jest bardzo przyjemna, miękka i aksamitna i praktycznie nie ma zapachu. Ramiona stymulujące nie mają szwów, a całość jest bardzo dobrze wykonana. Łatwo dostępne złącze kabla USB i przycisk do włączania i przełączania 10 trybów wibracji znajdują się w głowie królika.

Nacisnęliśmy przycisk włączania i byliśmy zaskoczeni, jak przyjemnie cicho można przełączać poszczególne tryby. Dwie diody po prawej i lewej stronie migają w czasie wibracji. Tak więc był już częściowo naładowany w opakowaniu i mógł być używany od razu. Postanowiliśmy jednak odłożyć pierwszy test praktyczny do wieczora i do tego czasu ponownie w pełni go naładować, ponieważ nie chcieliśmy, aby nasze uszy były zmęczone wieczorem.

Test praktyczny

W końcu nadszedł czas. Po krótkiej oralnej grze wstępnej użyto wibratora. Najpierw włożyłem ramię stymulujące do pochwy mojej żony bez żadnych problemów, nawet bez lubrykantu, i zacząłem grać w kilku etapach, co bardzo jej się podobało. Następnie włożyłem drugie ramię stymulujące, na co zareagowała głośnymi jękami, ponieważ oba ramiona stymulujące mogą być ściśnięte razem i dają wrażenie bardzo grubego wibratora. Ponadto same lekko rozsuwają się w pochwie, co jeszcze bardziej podkreśla to wrażenie i uczucie. Moja żona miała już podczas tego swój pierwszy orgazm.

Potem zostawiłem jedno ucho w pochwie, a drugie położyłem na łechtaczce, znowu bawiłem się kilkoma trybami wibracji i był kolejny, jeszcze bardziej intensywny orgazm. W tym momencie wiedziałem z reakcji mojej żony, że znalazłem nową ulubioną zabawkę na kilka następnych wieczorów. Miało się to potwierdzić, ponieważ testowaliśmy go częściej niż jakikolwiek inny produkt podczas 14 dni testów, ponieważ praktycznie gwarantuje orgazm. Przeszliśmy przez prawie wszystkie możliwości. Jedno ramię stymulujące w pochwie, a drugie po prostu umieszczone na kroczu, tj. obszarze między pochwą a odbytem. Wibracje, które następnie docierają do całego tego obszaru, gwarantują również orgazm i odwrotnie, jeśli użyjesz jednego ramienia stymulującego analnie, a drugie umieścisz na kroczu. Łechtaczkę można następnie stymulować palcami lub doustnie, również z dużym powodzeniem.

Niezależnie od tego, w jaki sposób używasz wibratora w tym obszarze, przy odrobinie wyobraźni i dwóch wibrujących ramionach stymulujących, gwarantujemy dużo zabawy i przyjemnego spełnienia.

Dla pewności naładowaliśmy go dopiero po czwartym razie. Bateria jest więc bardzo żywotna, w przeciwieństwie do wielu innych, z którymi mieliśmy do czynienia.

Nieco wyższa cena zakupu jest tutaj zdecydowanie uzasadniona, ponieważ więcej zabawy i spełnienia z zabawką erotyczną jest prawie niemożliwe.

Pięć serduszek, które z przyjemnością tutaj przyznajemy, jest oznaczonych jako "Perfekcja z wysokim potencjałem uzależniającym", co jest dokładnie tym, co jest tutaj napisane.