Wielkie ABC form relacji

Monogamiczny, seryjnie monogamiczny, poligyniczny, poliandryczny, poligyniczny, poliamoryczny. A może wolisz tymczasowe małżeństwo? To jak bycie w domu towarowym, gdzie nie wiemy, czego tak naprawdę chcemy z powodu wszystkich ofert. Jest tak wiele opcji, że może to przyprawić o zawrót głowy. Kim jesteśmy i kim chcemy być? Jest wiele osób, które intensywnie zajmują się tymi pytaniami. I zawsze pojawiają się nowe spostrzeżenia. I nowe pytania.

© Photo by Dainis Graveris on Unsplash
Monogamiczny czy otwarty na więcej?
  • Monogamia
  • Monogamia seryjna
  • Poliamoria
  • Poligamia
  • Ginekogamia/ androgamia
  • Małżeństwo dla przyjemności
  • Minglegamia

Czy małżeństwa aranżowane są lepsze od małżeństw opartych na zauroczeniu? I kto, do cholery, nosi spodnie? On czy ona? Czy patriarchat, męska supremacja, jest czymś naturalnym? A może raczej matriarchat? W końcu to kobiety rodzą dzieci i w ten sposób zapewniają dalsze istnienie ludzkości. Przynajmniej tak było do tej pory.
A co z oficjalnymi kochankami? Hetera w starożytnej Grecji, kochanka w epoce absolutyzmu czy typowa kochanka powojennych Niemiec?

Przyjrzyjmy się temu, co mamy dzisiaj. Wolałbym pominąć minstrele i tym podobne. W przeciwnym razie lista nie będzie miała końca.

Monogamia

Dwoje ludzi związanych ze sobą na zawsze. To chrześcijański ideał wielkiej miłości, która trwa w czasie i przestrzeni, dopóki śmierć ich nie rozłączy. Z obrączką lub bez. A przede wszystkim bez zdrad i romansów. Jeśli jednak się rozejrzymy, znajdziemy coraz mniej par, którym udaje się to osiągnąć. Czasami słyszymy od tych nielicznych, że nadal są razem szczęśliwi. To wspaniałe i całkowicie zgodne z naszym wyobrażeniem o szczęśliwym związku. Nie mówimy o mrocznych głębinach, przez które te pary również przeszły.

Z drugiej strony, słyszymy od innych długoletnich par, że rozstaliby się dawno temu, gdyby nie było dzieci i nie obawialiby się trudności finansowych lub innych. Po prostu zostają razem. "Czy powinienem teraz szukać kogoś innego?" Ale czy o taką monogamię nam chodzi? Oczywiście, że nie. Poza tym nie szukamy tylko miłości duchowej. Chcemy, by nasza miłość charakteryzowała się namiętnością przez resztę naszego życia. Nie zadowoli nas nic mniejszego.

Monogamia seryjna

Monogamia? Tak, proszę. Ale nie z tym samym partnerem przez całe życie. Możemy o tym marzyć, ale nie możemy tego zrobić. Ponieważ na dłuższą metę byłoby to nudne w życiu, w którym zawsze szukamy nowych przygód i wyzwań. Poza tym nie chcemy skończyć jak nieszczęśliwe lub obojętne pary na całe życie. Coraz więcej starszych osób ma już za sobą jedno lub dwa małżeństwa i romanse - nie wspominając o młodszych ludziach. Dość wcześnie wiążą się z partnerem. Ale tylko do czasu, gdy piekarnik się wyczerpie i pojawi się następny.

W tym intymnym czasie bycia razem, absolutna wierność jest zwykle najwyższym priorytetem. Romans jest wymagany. I słowo "tak". Związki monogamiczne są ze sobą powiązane jak perły na sznurku. Federalny Urząd Statystyczny donosi o wzroście liczby zawieranych małżeństw. A z drugiej strony, wzrost liczby rozwodów. Dobre czasy dla planistów ślubnych i prawników rozwodowych.

Poliamoria

Ci, którzy chcieliby kochać kilka osób jednocześnie, mogą teraz zdecydować się na poliamorię. W tym przypadku kilku mężczyzn jest zakochanych w kilku kobietach. Nie mogą jednak (jeszcze) poślubić wszystkich razem. Nadal jest to możliwe tylko w parach.

Każdy, kto myśli, że chodzi tylko o seks, powinien pomyśleć jeszcze raz. Nie chodzi o popęd, ale o miłość, zaangażowanie i zaufanie. Podobnie jak w związku monogamicznym. Ale seks nie jest oczywiście wykluczony. Drugorzędne miłości powinny być znane i akceptowane w głównym związku. W przeciwnym razie nie byłaby to poliamoria, ale po prostu romans lub flirt. To z kolei ma negatywne konotacje w społeczeństwie, podczas gdy poliamoria brzmi bardziej jak kosmopolityzm i tolerancja. Fajnie, nieprawdaż! Jak dotąd ta forma związku nie była opłacalna finansowo. Żadnych ślubów, żadnych rozwodów. Brak wzajemnych uprawnień emerytalnych.

Poligamia

Tutaj sprawa się komplikuje. Jeśli chcesz być poligamiczny, musiałbyś poślubić kilku partnerów w tym samym czasie. W Niemczech jest to jednak zabronione. Jeśli wymieniana jest więcej niż jedna obrączka, ustawodawca zwraca na to uwagę. Wcześniej tylko dwie osoby przeciwnej płci mogły zawrzeć związek małżeński w tym samym czasie. Od 2017 r. małżeństwo jest również otwarte dla osób tej samej płci.

Ale kilka osób jednocześnie? Absolutnie nie. Poliamoryczny, możesz robić, co chcesz. Poligamia nie jest. Jeśli więc mężczyzna kocha dwie kobiety jednocześnie, musi podjąć decyzję. Albo na odwrót. Z prawnego punktu widzenia chronione są tylko dzieci i partner z małżeństwa. Przynajmniej tak to rozumiem.
Według Oxford Handbook of Evolutionary Psychology z 2007 roku, ponad 80 procent wszystkich ludzkich społeczeństw jest poligamicznych. Ale nie każda poligamia jest taka sama. Ponieważ wciąż istnieją różne podkoncepcje:

  • Bigamia: Stajesz się bigamistą, gdy tylko zawrzesz kolejne małżeństwo oprócz tego, w którym już jesteś. To, co jest zabronione w zachodnim świecie, jest społecznie akceptowalne gdzie indziej.
  • Poligynia: Wielu mężczyzn o tym marzy. Żyć i kochać jak sułtani w opowieściach o starożytnym Wschodzie! Cały harem pełen wspaniałych kobiet! I mnóstwo potomstwa. Jest to prawdopodobnie najczęściej praktykowana forma poligamii. Jednak w islamie limit wynosi cztery żony. I wszystkie muszą być najpierw zapewnione, zarówno pod względem ekonomicznym, jak i seksualnym. Nie należy o tym zapominać podczas snucia marzeń.
  • Poliandria: męski odpowiednik haremu. Jedna kobieta z kilkoma mężczyznami. Ta forma wydaje się być ważna, jeśli chodzi o ograniczenie potomstwa.
  • Poligyandria: Małżeństwo grupowe byłoby czymś dla poliamorycznych wśród was, którzy lubią prawnie zabezpieczyć wszystko. Kilku mężczyzn może być małżeństwem z kilkoma kobietami. Koncepcję tę można dziś znaleźć wśród fundamentalistycznych mormonów. Oficjalnie jest to oczywiście zabronione.

Ginekogamia/ androgamia

Prawdopodobnie nie jesteś jeszcze zaznajomiony z tymi formami. W ginekogamii bezdzietna kobieta przyjmuje rolę męża. Innymi słowy, dwie kobiety razem. Ale bez seksu, od którego są kochankowie. Dzieci ze związków pozamałżeńskich są uważane za legalne. Ta forma występuje w niektórych społeczeństwach afrykańskich.

Być może byłby to również pomysł dla nas. Kobiety, które naprawdę chcą mieć dzieci, ale nie chcą partnera lub nie mogą znaleźć odpowiedniego, spotykają się i zakładają tego typu rodzinę. A potem uprawiają seks poza domem. Znamy to już z wielu rzekomo monogamicznych małżeństw. Kiedy dwóch mężczyzn bierze ślub z powodów pozaseksualnych, nazywa się to androgamią.

Małżeństwo dla przyjemności

Ta koncepcja jest islamską specjalnością praktykowaną głównie w Iranie. Jest to małżeństwo tymczasowe. Żonaty mężczyzna może zawrzeć nieskończoną liczbę tymczasowych umów małżeńskich oprócz istniejącego małżeństwa. Jeśli aktualna żona nie ma ochoty na seks, odrzuca pewne praktyki erotyczne lub mąż nie jest nią zainteresowany, po prostu szuka innej. Nie musi też o tym mówić.

Czas trwania małżeństwa dla przyjemności jest określony w umowie i może wynosić od 30 minut do 99 lat. Co ciekawe, ta nowa żona jest opłacana. Czy to brzmi znajomo? Tak, my też możemy to robić, ale bez umowy i wtedy nazywamy to prostytucją. Dokładnie tak islamskie feministki postrzegają małżeństwa dla przyjemności. Ponieważ jednak irańskie społeczeństwo jest ściśle patriarchalne, a mężczyźni są u władzy, jest mało prawdopodobne, aby ta praktyka zmieniła się w najbliższym czasie.

Minglegamy

Ha, teraz cię przyłapałem. Nie możesz się zdecydować, ale nie chcesz też rezygnować z seksu. Co może być bardziej oczywistego niż seks z dobrym chłopakiem lub dziewczyną? Tak naprawdę nie jesteście razem, więc to w ogóle nie pasuje do tej listy. Ale nie jesteś też całkowicie sam i w jakiś sposób jest to rodzaj związku. Podobno 29% Niemców jest w stanie wyobrazić sobie taką historię. Ponownie, nie mogę sobie tego wyobrazić. Ale kto wie, gdzie przeprowadzono ankietę.

Więc jaki rodzaj związku wybierasz?

Anja Drews - wykwalifikowana edukatorka seksualna dla ORION


Źródło: Poligamia & WELT