
Zaledwie kilka dni temu po raz kolejny stałam przed moim ulubionym butikiem w sąsiednim mieście. Kostium kąpielowy. Idealny. Miałam wrażenie, że magnetycznie mnie do niego ciągnie. Jakby moje nogi żyły własnym życiem. Na szczęście przypomniałam sobie ćwiczenie od mojego terapeuty. Zrób głęboki wdech i wydech. Pomyśl o tym: Czy naprawdę tego potrzebuję? I powiedziałam na głos do swojego odbicia: "Niestety, żadnych wakacji w zasięgu wzroku". Udało mi się wytrwać. Jeden do zera dla mnie.
Wszystko zaczęło się w dzieciństwie
Jestem uzależniona od zakupów i wycofuję się z życia, którego już nie chcę i na które i tak nie mogę sobie pozwolić. To był stopniowy proces, który doprowadził mnie do tego punktu. W zasadzie wszystko zaczęło się w dzieciństwie. Moi rodzice nie mieli dla mnie czasu albo mnie nie chcieli - nie wiem dokładnie. Ale zawsze dostawałem od nich najnowsze markowe ubrania. Wtedy, jako nastolatek, myślałem, że to świetne. Dziś zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie była to raczej próba zrekompensowania sobie braku uwagi.
Potem poznałam Dirka i w ciągu sześciu miesięcy zaszłam w ciążę. Szybko wzięliśmy ślub i zamieszkaliśmy razem. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, kim naprawdę był: oszustem. Pozory liczyły się dla niego bardziej niż cokolwiek innego. Przynajmniej mógł sobie pozwolić na taki styl życia. Dobrze zarabiał i mieszkaliśmy w kondominium moich rodziców. Często miałam wrażenie, że nawet nie zauważa mnie i naszej małej Franzi. Kupowałam góry ubrań dla dziewczynki. Wyglądała w nich tak uroczo i czasami Dirk też to zauważał. Zawsze kupowałam też coś dla siebie. Chciałam zrobić dla siebie coś dobrego, zafundować sobie coś. A sprzedawcy byli o wiele bardziej uważni niż mój mąż.
Dostałam potwierdzenie w moim ulubionym butiku
Dirk zostawił mnie dla młodszej dziewczyny. Nasza córka miała wtedy dwanaście lat i była już w trakcie dojrzewania. Oczywiście dostała najnowsze ubrania. A ja? Byłam w prawdziwym dołku i chciałam jakoś odwrócić swoją uwagę. W moim ulubionym butiku za każdym razem chwalono mnie za dobrą figurę i świetny gust. To był absolutny haj. To była dla mnie prawdziwa afirmacja. Ale niestety nigdy nie trwało to zbyt długo.
Więc wyruszyłam ponownie. Bluzki, spódnice i spodnie piętrzyły się w mojej szafie, a większość z nich wciąż miała metki. Upojne uczucie trwało tylko do momentu, gdy za nie zapłaciłam. Potem ubrania przestały mnie interesować. Zamiast tego, kac był nieunikniony.
Potem moja karta EC została anulowana
W międzyczasie bank regularnie się ze mną kontaktował: moje konto było beznadziejnie zadłużone. Miałam tylko pracę na pół etatu w księgarni, a Dirk ciągle obcinał mi alimenty. Ale im mniej miałam pieniędzy, tym więcej chodziłam na zakupy. Patrzyłam, jak to robię, ale czułam się całkowicie bezsilna, by przestać. Potem moja karta debetowa została anulowana. Chodzenie do banku stało się nieuniknione. Czułem się całkowicie nieszczęśliwy. Ale w końcu to było moje zbawienie. Po raz pierwszy powiedziałem o swoim uzależnieniu doradcy bankowemu. Wysłuchał mnie uważnie i umówił na spotkanie z doradcą ds. zadłużenia.
Teraz uczęszczam na terapię, mam ścisły plan wydatków i jestem w kontakcie z grupą samopomocy. Radzę sobie dobrze, pomimo wszystkich przeszkód, które wciąż muszę pokonać. To naprawdę wzruszyło mnie do łez: Moja córka przeszła przez to wszystko razem ze mną. Pewnego dnia powiedziała: "Mamo, damy radę".
Wskazówki i informacje na ten temat
Uzależnienie od zakupów staje się w ostatnich latach coraz bardziej powszechne. Skąd się bierze, jak je rozpoznać i co można zrobić? Zapytaliśmy o to dr Rolfa Merkle, psychologa i psychoterapeutę oraz autora wielu poradników dotyczących pewności siebie.
Jak w ogóle może rozwinąć się uzależnienie od zakupów?
"Istnieją bardzo różne przyczyny uzależnienia od zakupów: Lęk, depresja, wewnętrzna pustka, niska samoocena. Korzenie uzależniających zachowań leżą w dzieciństwie: często jest to brak uwagi i uznania, miłości i bezpieczeństwa. Osoby dotknięte uzależnieniem musiały zasłużyć na uczucie rodziców i nie mogły swobodnie wyrażać swoich uczuć. Doświadczyli, że nie są ważni jako osoby. W ramach rekompensaty otrzymywały zabawki. Jako dorośli nie nauczyli się, jak stworzyć zdrowe poczucie własnej wartości".
Kiedy kupowanie staje się uzależnieniem?
"Kryteria uzależnienia to: Utrata kontroli, przymus powtarzania, zwiększenie dawki, objawy odstawienia, takie jak pocenie się, drżenie, wewnętrzny niepokój, depresja. Na początku uzależniony wierzy, że rzeczy materialne zapewnią mu uznanie. Później tylko samo kupowanie wywołuje krótkie chwile szczęścia - poczucie bycia ważnym. Po tym następuje pogrążenie się w głębokiej depresji. Uzależniony izoluje się."
Jak wyjść z uzależnienia od zakupów?
"Wymaga to wielu kroków. Przede wszystkim trzeba przyznać się do nałogu. Przymus kupowania często znika po wyeliminowaniu przyczyn, takich jak frustrujące warunki pracy, trudne relacje czy konflikty z rodzicami. Kluczowe pytanie brzmi: Czego tak naprawdę potrzebuję? Czego mi brakuje? Uwagi, pewności siebie, sensownego zadania? Dzięki wsparciu terapeutycznemu jest to łatwiejsze".
Jaki jest najlepszy sposób na uniknięcie nawrotu?
"Najlepiej byłoby, gdyby osoby narażone na ryzyko pozbyły się karty kredytowej, chodziły do supermarketu z listą zakupów, unikały spontanicznych zakupów, ograniczyły debet na koncie lub od teraz robiły zakupy tylko z kimś innym".
Wskazówka do książki: Co kryje się za uzależnieniem od zakupów i jak można z niego wyjść? Terapeuci dr Doris Wolf i dr Rolf Merkle piszą o tym w książce"Gefühle verstehen. Przezwyciężanieproblemów" (14,80 euro, PAL-Verlag).