
Czy u Ciebie jest tak samo: w niektóre dni niewiarygodnie trudno jest mi uprawiać sport. Wtedy zwlekam się z łóżka i myślę, że potrzebuję przerwy. Czasami rzeczywiście pozwalam sobie na chwile odpoczynku bez poczucia winy.
Jednak rytuał często pomaga mi przezwyciężyć mojego wewnętrznego drania: zaczynam od dziesięciu minut sportu, kilku ćwiczeń, na które mam ochotę w danym momencie. To pozwala mi szybko poczuć moje ciało i wdzięczność za bycie zdrowym. Każdy zna to dobre uczucie po treningu, że żyje i przybył na ziemię. Daje to wyjątkową świadomość ciała. Przypominam sobie o tym, gdy nie mam ochoty na trening. Czasami biegam i pływam, medytuję, wykonuję ćwiczenia oddechowe lub Qi Gong.
Co jest dla mnie dobre? Zadaję sobie to pytanie.
Słucham siebie i zadaję sobie pytanie: czego chcę od siebie? Dla mnie jest to sekret dyscypliny i motywacji: traktowanie siebie poważnie. Zadawanie sobie pytania, co jest dla ciebie dobre. Wiele kobiet przedkłada innych ludzi i obowiązki nad siebie: dzieci, męża lub pracę .... W rezultacie poświęcają niewiele miejsca własnym pragnieniom.
A przecież to ja kontroluję swoje życie, to ja jestem kapitanem swojego statku! Znam siebie najlepiej i mogę czegoś od siebie wymagać. To motywujące!
Zawsze zaczyna się od decyzji: Chcę zrobić coś innego, zacząć się ruszać. Po pierwszym sportowym dniu następuje drugi, a wkrótce kolejny tydzień. I "To i tak nie ma znaczenia" staje się: "Mogę na tym budować, chcę iść dalej!". Regularność to jedyny sposób na zmianę stylu życia. Stajesz się aktywny. Na własną odpowiedzialność.
Cel powinien być zawsze szerszy niż "kilogramy muszą spaść" lub "spodnie muszą znów pasować". Zamiast tego należy zaprzyjaźnić się z własnym ciałem, czując je. Zaakceptowanie go ze wszystkimi jego krzywiznami i wyjątkowością. To jedyny sposób na osiągnięcie satysfakcji. I tylko w ten sposób można utrzymać motywację przez dłuższy czas.
I: umawiając się na spotkanie z samym sobą. Oczywiście umówienie się z kimś innym również może pomóc. Ale jeśli spotkasz się tylko ze sobą na macie do jogi na przykład o ósmej rano, to liczy się podwójnie. W ten sposób ćwiczenia wkrótce staną się dla Ciebie wspaniałym prezentem.
Z poważaniem, Barbara Becker
