Historia erotyczna: czy to tylko fantazja?

Przyłapany na gorącym uczynku! Czy może być coś gorszego? Najwyraźniej tak, ponieważ ten rogacz odkrywa, że jego żona kocha się z kimś innym ... i nieokiełznaną żądzę wewnątrz niego.

Die eigene Ehefrau beim Sex mit einem anderen Mann zu erwischen, hat er sich schlimmer vorgestellt...© iStock
Przyłapanie własnej żony na seksie z innym mężczyzną było czymś, co wyobrażał sobie jako coś gorszego...

Moje palce bębniły nerwowo po grubym blacie biurka. Wciąż zerkałem na zegar. Na początku ogarnęła mnie niepewność. Niepewność ostatecznie przerodziła się w niepokój. Miałem wrażenie, że coś jest nie tak w domu. Już od tygodni. Nie tylko, że coś było nie tak, ale prawie myślałem, że wiem, że jestem zdradzany. Przez moją żonę, z którą byłem żonaty od 14 lat. To uczucie zakorzeniło się we mnie kilka tygodni temu, najpierw nieśmiało i ostrożnie drażniąc moje myśli, a potem dręcząc je coraz bardziej, dezorientując moje zmysły. Nie było nawet żadnych namacalnych oznak. A już na pewno żadnych dowodów. A jednak byłem tego pewien.

Sposób, w jaki moja żona patrzyła na mnie, sposób, w jaki głaskała mnie bezmyślnie, sposób, w jaki była coraz mniej dostępna w domu, sposób, w jaki składała oświadczenia, które nie wydawały mi się wiarygodne przy najlepszej woli na świecie. Czy to wszystko było tylko moją wyobraźnią? Być może. Ale co, jeśli tak nie było? Tak naprawdę myślałem, że nasze małżeństwo nie jest takie złe. W przeciwieństwie do wielu innych par, które znałem. Trzeba przyznać, że seks stał się nieco monotonny. Ale czy to nie było normalne? Wciąż było całkiem przyjemnie, pomyślałem. Sabine nigdy nie narzekała. Nadal regularnie spaliśmy razem i jeśli nie bawiła się ze mną, mogłem oczywiście doprowadzić ją do orgazmu prawie za każdym razem.

Dochodziła piąta. Zwykle nie wracałem do domu przed szóstą. Zdeterminowany odebrałem telefon. Minęło sporo czasu, zanim Sabine w końcu podniosła słuchawkę. Była zdyszana. Nie przywidziało mi się to. "Cześć, kochanie. Byłam w pralni..." Uśmiechnąłem się ponuro. "Przepraszam, jeśli cię wystraszyłem. Chciałem ci tylko powiedzieć, że dziś będzie późno. Na pewno nie wrócę do domu przed dziesiątą. Wzięłam niespokojny oddech. "Szef chce omówić ze mną tę nową skomplikowaną sprawę, wiesz o którą mi chodzi, podczas kolacji! Sabine wyglądała na zrelaksowaną. "Biedna ty. Nie stresuj się. Zostawię ci kieliszek czerwonego wina".

Jak tylko się rozłączyłam, chwyciłam kurtkę, przełączyłam telefon i natychmiast pojechałam do domu. Zaparkowałem samochód kilka ulic od miejsca, w którym mieszkaliśmy i pieszo udałem się na nasz podjazd. Był listopad i było już ciemno, co idealnie mi dziś pasowało. Nikt mnie nie widział, gdy niczym złodziej chodziłem wokół naszego domu, przedzierając się przez krzaki, które niemal niepostrzeżenie wyrosły wokół naszego ogrodu i skradając się do wejścia do pralni, do którego miałem klucz awaryjny.

Ostrożnie otworzyłem stare drewniane drzwi. Trochę skrzypiały, ale miałem nadzieję, że nie za głośno. Na początku myślałem, że nikogo tam nie ma. W domu było niemal niesamowicie cicho. Ale widziałam światło. Na górze, w pokoju gościnnym i w salonie.
Opuściłem biuro z ponurą miną i bardzo spięty. Ale teraz, o dziwo, stawałem się coraz spokojniejszy. Przeszedłem przez pralnię i wziąłem głęboki oddech. Zatrzymałem się na chwilę przed schodami prowadzącymi na górę. Teraz słyszałam dźwięki, które stawały się wyraźniejsze z każdym krokiem, który pokonywałam. Bez wątpienia były to dźwięki miłości. Powinnam być zła, może nawet przerażona. Powinienem pobiec na górę z oburzeniem i rozczarowaniem. Zamiast tego miałem zupełnie inne odczucia. Byłem podekscytowany, zdenerwowany, tak, ale niesamowite było to, że czułem, jak ogarnia mnie lekkie podniecenie. Moje lędźwie mrowiły i zacząłem się pocić.
pocić. Musiałem poluzować krawat i zrzuciłem marynarkę na podłogę. Następnie wszedłem po schodach do piwnicy, otworzyłem drzwi i wiedziałem, gdzie znaleźć moją żonę. Odgłosy były teraz wyraźnie zlokalizowane. Dochodziły z pokoju gościnnego. Przynajmniej moja żona miała na tyle przyzwoitości, by nie robić tego z kimś innym w naszym wspólnym łóżku...

Coś pchnęło mnie do przodu. Przed drzwiami do pokoju, zza których dochodziło dudnienie i szelest, westchnienia i jęki. To była ciekawość, napięcie i rodzaj podniecenia, który do tej pory był mi obcy. W głębi duszy miałem nadzieję, że przyłapię moją żonę z innym mężczyzną. Kochając się. Kiedy ujawniłem to uczucie i nie mogłem go dłużej ignorować, przeraziło mnie to gwałtownie. Ale tylko na krótką chwilę. Potem ta nowa, niewyobrażalna żądza, którą poczułem, była silniejsza. Ostrożnie pchnęłam drzwi, otwierając małą szczelinę. Potem trochę dalej. Nie mogłem pójść dalej. W końcu nie chciałem zostać odkryty.

Świeciła się tylko mała lampka stołowa. W świetle lampy zobaczyłem moją żonę leżącą zupełnie nagą na łóżku. Pierwszą rzeczą, o której pomyślałem w tym momencie, było to, jak kusząca była. A potem, jak naturalnie i bez zahamowań się prezentowała. Nagi mężczyzna leżący obok niej wydawał mi się przez chwilę znajomy. Ale prawdopodobnie i mam nadzieję, że się myliłem. Niekoniecznie musiałem go znać. Sabine wypięła brzuch do przodu i rozchyliła szeroko nogi. Dopiero co się ogoliła i czułem jej wyjątkowy, typowo limonkowy zapach, który czasami stosowała po prysznicu. Z jakiegoś powodu szczególnie mnie to podnieciło.

Moje lędźwie pulsowały. Mocniej. Mój członek był naprężony. Westchnąłem, patrząc, jak mężczyzna wsuwa dłoń w krocze mojej żony. Głaskał ją prawie trochę szorstko, ale jej się to podobało. Sabine rozciągnęła się pod jego palcami. Poklepała się po piersiach, jak zawsze, gdy była szczególnie podniecona. Kolor jej sutków zmieniał się podczas kochania. Najpierw były różowe, potem przybrały różowy kolor. Im bardziej podniecona jest moja żona, tym ciemniejsze stają się jej sutki, a kiedy osiąga punkt kulminacyjny, w końcu świecą na jasnoczerwono. Mężczyzna pochylił głowę nad jej kolanami i pocałował ją dokładnie. Dźwięk jego pocałunków był wyraźnie słyszalny. Widziałem, jak jego język sonduje środek kobiecości Sabine i uśmiechnąłem się z zadowoleniem, gdy jęknęła ze szczęścia.

Zagubiony w myślach, przycisnąłem dłoń do wybrzuszenia w spodniach. Moje podniecenie stawało się coraz silniejsze. Co ja tu robiłem? Czy nie było mi wstyd? Czy tego potrzebowałem? Co jeśli mnie zobaczą? Powinienem był coś zrobić. Byłem rogaczem, zdradzonym partnerem, który został oszukany. Powinienem był zakończyć tę grę dawno temu, a przynajmniej odejść z przerażeniem, rozczarowaniem i gniewem. Ale zostałem, a moje pragnienie zobaczenia ich dwóch śpiących razem tylko rosło ...

Mężczyzna, z którym zdradzała mnie moja żona, zaspokajał ją naprawdę pomysłowo jednym palcem, podczas gdy on nadal ją całował. Jego palec osiadł we właściwym miejscu i wydawało się, że nie chce jej puścić. Był muskularnie zbudowany. Nagle byłam pewna, że już go kiedyś widziałam. Oczywiście, że widziałam. Sabine wzięła z nim kilka lekcji treningu w zeszłym miesiącu. Miał na imię Daniel i był trenerem tenisa w klubie, w którym czasami grała. Przynajmniej moja żona nie miała złego gustu w wyborze kochanków. Co dziwne, to też mnie jakoś uspokoiło...

Teraz wyraźnie widziałem jego członka. Dużego i potężnego. Poczułem ukłucie zazdrości. Porównywałem się do niego. Wdrapał się na moją żonę. Mój oddech się zmienił. Sabine owinęła swoje długie, silne nogi wokół jego bioder. Wsunął się w nią błyskawicznie, podparł się łokciami i zaczął pchać w nią miarowo i bez przerwy. Gorąco wzbierało we mnie. Robiło mi się ciasno i niewygodnie w spodniach. Chętnie bym się rozebrał, ale oczywiście nie mogłem tego zrobić. Niewygodnie było stać tak blisko drzwi i chciałbym otworzyć je szerzej, ale nie mogłem zostać odkryty. Nie mogłem sobie wyobrazić, jak zareagują. Co za żenująca sytuacja!

Mężczyzna wsunął się dalej między nogi Sabine. Całowali się namiętnie. Było pewne, że to nie był ich pierwszy raz razem. Moja żona przycisnęła dłonie ze starannie pomalowanymi czerwonymi paznokciami do jego nagich pośladków i pomogła mu wepchnąć się w nią głębiej. Jego jęki nabrzmiały. Nagle wysunął się z Sabine, odepchnął się od łóżka, chwycił ją szorstko i obrócił na plecy. Jego ręce zacisnęły się na jej kostkach. Pociągnął ją za pomiętą pościel jak lalkę. Najpierw piszczała z przyjemności, a potem krzyczała z pożądliwego oczekiwania. Jej paznokcie wbiły się w pościel. Mężczyzna pociągnął ją w poprzek łóżka, aż jej biodra zwisały nad krawędzią materaca i stanął między jej nogami. Rozsunął je i podniósł Sabine za uda. Widziałem jej obszar łonowy od tyłu. Lśnił w jej kroczu tak bardzo, że mogłem go ugryźć.

Potem tyłek jej kochanka zasłonił mi widok na jej kobiecą żądzę. Z fascynacją przyglądałem się kochaniu Sabine. Była napięta do granic możliwości z podniecenia. Patrzyłem jeszcze przez kilka sekund, jak mężczyzna wpycha w nią swoją moc.
W nią. Potem, tuż przed tym, jak połączyli się, by dokończyć swój akt, musiałem się wycofać. W przeciwnym razie moja własna żądza stałaby się niewątpliwa. Odsunąłem się, oddychając ciężko z tłumionej chciwości. Co miałem z tym zrobić? Niecierpliwie wybiegłam z domu. Na zewnątrz musiałam wziąć długi, głęboki oddech, zanim znów mogłam myśleć w miarę jasno. Moja reakcja, a raczej brak reakcji, na to, co się stało, pozostawała dla mnie niezrozumiała.

Powoli wróciłem do samochodu, wsiadłem i pojechałem do pobliskiego pubu. Na szczęście nie było tam nikogo, kto by mnie znał. Koniak po prostu musiał tam być w tym momencie. Siedziałem, aż całkowicie się uspokoiłem, po czym wróciłem do domu. Sabine leżała w naszym łóżku. Wyglądała na świeżo wykąpaną i pięknie pachniała. Czułem jej wyjątkowy, typowo limonkowy zapach, który czasami nakładała po prysznicu. Z jakiegoś powodu szczególnie mnie to podniecało. Mrugnęła do mnie. Jakoś wyczekująco. Stanąłem niepewnie przed łóżkiem. Moja żona wyciągnęła do mnie rękę. "Chodź do mnie. Czekałam na ciebie..."

Pod kołdrą miała na sobie czarny, prześwitujący, piękny negliż. Wyglądał na nowy. "Kupiłam go dziś specjalnie dla ciebie. Dla nas - dodała. Moje ubrania spadły na podłogę. Nagi wszedłem do łóżka z moją żoną. Słowa nie były już w stanie opisać mojego pożądania do niej. Wydawała się bardziej niewiarygodnie pożądana i uwodzicielska, niż kiedykolwiek czułem w całym naszym małżeństwie. Myślałem tylko o niej, gdy ją dotykałem, całowałem i wsuwałem się w nią. Tej nocy spałem z nią w każdej możliwej pozycji. Robiliśmy to pozornie bez wysiłku w naprawdę niezwykłych pozycjach. Czuliśmy się lekko i radośnie. Byliśmy bardziej zestrojeni ze sobą niż przez długi czas. Nasze orgazmy były wyjątkowe.

Na co czasami przydają się takie niezwykłe fantazje..., pomyślałem, zanim w końcu zasnąłem całkowicie usatysfakcjonowany i całkowicie wyczerpany, z moją całkowicie szczęśliwą żoną w ramionach. Nie musiałbym jej mówić, jaką fantazję seksualną sobie wyobraziłem ... Jednak kiedy następnego ranka poszedłem do pralni, aby spakować swoje buty na wieczorny trening piłki nożnej, nadepnąłem na kurtkę, która leżała niedbale na schodach pralni.
na schodach pralni. Zastanawiałem się nad tym cały dzień i doszedłem do następującego wniosku: Podejrzewałem, że coś jest nie tak w domu. Że moja żona, z którą byłem żonaty od prawie 14 lat, zdradzała mnie. Nie było dowodów, ale były oznaki. Poważne oznaki. Od tej pory miałem bardzo uważnie obserwować moją żonę ...

Fantazje erotyczne - "Wszystko to tylko fantazja?" Dave Vandenberg - Carl Stephenson Verlag