Seksualne ABC badacza seksu

Wszyscy znamy ABC seksu do znudzenia. Zwykle popularne terminy, które mają coś wspólnego z aktami seksualnymi, są sortowane i opisywane od A do Z. A te terminy są zwykle bardzo podobne. I te terminy są zazwyczaj bardzo podobne. Litera A natychmiast przywodzi na myśl seks analny, B blow job, C cumshot i tak dalej. Ale co się dzieje, gdy znany badacz seksu publikuje Sex ABC? Wtedy możemy chyba założyć, że powstało coś innego. I tak właśnie jest.

© iStock
Naprawdę uczymy się czegoś nowego z tym seks ABC!

Papież seksuologii, Volkmar Sigusch, zapisał w swojej książce odpowiedzi na wszystkie pytania, które zadano mu w trakcie jego kariery. Wydaje się, że były to interesujące pytania. Szczególnie interesujące w przypadku niektórych z nich jest to, kto je zadał. Rezultatem jest zupełnie inny rodzaj seks ABC. Jeśli szukasz tylko wyjaśnień dotyczących praktyk seksualnych, możesz być rozczarowany. Chodzi tu bowiem o seksualność w szerszym kontekście. To prawda, że można tu znaleźć również erotykę analną. Ale nawet obciąganie zastępowane jest takimi terminami jak bastinado, wiek pożądania czy ulubiony niemiecki. Wybrałem dla was pięć godnych uwagi terminów i dodałem własne przemyślenia. Znalazłem to, czego szukałem z literą B.

Wiek pożądania

To, gdzie jesteśmy seksualnie, nie jest tak przypadkowe, jak mogłoby się wydawać. Seksuologia dzieli nasze preferencje seksualne, czyli kierunek, w którym kochamy, na trzy osie:

  1. Orientacja seksualna określa, czy jesteśmy mężczyznami, kobietami czy obojgiem.
  2. Orientacja seksualna określa fizyczny wiek rozwojowy naszego pożądanego obiektu, czy jest to dziecko, nastolatek czy dorosły.
  3. A orientacja seksualna opisuje typ osoby, którą lubimy i nasze preferencje seksualne.

Sigusch zwraca teraz uwagę na orientację seksualną, tj. wiek, pod literą B. I pisze, że ludzie są psychospołecznie w tym samym wieku, co ludzie, których pragną. Jeśli więc mężczyzna w wieku 70 lat lubi kobiety w wieku od 20 do 30 lat, on również będzie czuł się i zachowywał jak w tym młodym wieku, "o ile jest to możliwe pomimo zwapnienia, zwiotczenia i demencji".

Genitalia

"Pochodzenie społeczne można dość niezawodnie rozpoznać po użyciu dopełniacza lub nawet celownika, a nie po użyciu genitaliów". Tak pisze Sigusch, podsumowując ten punkt. Zachęcamy więc do samodzielnego myślenia. Właśnie to robię. I myślę, że to świetnie!

Naprawdę istnieje związek między pochodzeniem społecznym a językiem. Ponieważ język ma coś wspólnego z poziomem wykształcenia. A jak wszyscy wiemy, szanse na naprawdę dobre wykształcenie są niewielkie w przypadku dzieci z mniej wykształconych rodzin. A rodziny w niekorzystnej sytuacji edukacyjnej to zazwyczaj rodziny o niższych dochodach. Nawet szok w Pizie niewiele zmienił w tym względzie. Tak więc im wyższy dochód i status społeczny, tym więcej edukacji, a tym samym bardziej wyrafinowane użycie języka. Jeśli pominiemy dialekty, które mają swoje własne zasady gramatyczne.

Ale tak naprawdę nie ma to nic wspólnego z seksualnością. Według badań, osoby o niskim lub średnim poziomie wykształcenia są w rzeczywistości najbardziej aktywne seksualnie! Z drugiej strony osoby z wyższym wykształceniem wydają się kierować swoje pragnienia na inne działania. Być może jest coś więcej w powiedzeniu: "Grasz już w golfa, czy jeszcze uprawiasz seks?" ;-)

Oszuści miłosni

Kto nie jest na portalach społecznościowych? Wszyscy wiemy, że nie wszyscy przedstawiają się takimi, jakimi są naprawdę. Jednak najwyraźniej są mężczyźni, którzy nawet nie istnieją i nadal udaje im się wkraść do serc, a przede wszystkim portfeli mężczyzn i kobiet.

Według policyjnej organizacji zajmującej się zapobieganiem przestępczości, 95 procent anglojęzycznych kontaktów na niemieckich portalach randkowych to oszuści romansowi lub miłosni, jak są również znani. Zdjęcia są kradzione i dlatego zazwyczaj niewyraźne. Albo reklamują się z dużą ilością nagiej skóry. Każdy, kto jest zbyt łatwowierny i nabiera się na historie miłosne z planami ślubnymi, jest proszony o pieniądze, wycieczkę do Niemiec lub przynajmniej wizę. Każdy, kto został oszukany, powinien natychmiast zerwać wszelkie kontakty i w NIC się nie angażować! Tam naprawdę nie czeka żadna potencjalna miłość! Przysięgam!

Oszustwo

Termin ten pochodzi od greckiego osphresis i oznacza zmysł węchu. Każdy, kto kiedykolwiek chciał kogoś powąchać, wie, jak ważne są dla nas zapachy. Niemowlęta pachną jak niemowlęta, wywołując u większości ludzi odruch całowania i przytulania. Wyrażenie "móc kogoś powąchać" opiera się na tym bardzo pragmatycznym doświadczeniu.

Zapachami można jednak również manipulować. I właśnie to odkryła dla siebie gospodarka. Jako przykład chciałbym podać zapach świeżo uprażonego popcornu, którego sam doświadczyłem. Dociera on do naszych nozdrzy jeszcze przed wejściem do kina, co z pewnością wprawia nas w nastrój zakupowy. Ceny są naprawdę szalone. Nie potrafię jednak wytłumaczyć, dlaczego tak wiele osób wydaje tyle pieniędzy na kilka ziaren kukurydzy. I właśnie w tym momencie zastanawiam się nad pójściem dzisiaj do kina. POPCORN! Jestem też przekonana, że zapachy dziecięce rozprzestrzeniają się w sklepach z butami i torebkami. Bo tam zawsze trudno oprzeć się efektowi całowania i przytulania ;-)

Sacrofricosis

To brzmi jak coś związanego z morelami. Ale nie potrafię wyjaśnić pochodzenia tego słowa. A pan Sigusch, który zwykle lubi przytaczać greckie znaczenie, niestety powstrzymuje się od tego tutaj. Odnosi się ono do preferencji niektórych dżentelmenów do masturbacji przez dziurę w kieszeni spodni. Oczywiście mężczyźni nie robią tego w zaciszu własnego domu, ale raczej publicznie.

Każdy, kto w najbliższej przyszłości będzie czekał w kolejce, może umilić sobie czas, obnażając swoje sakro-fryzury. Kiedy jednak pomyślę o tym, ilu mężczyzn chodzi z rękami w kieszeniach spodni, zaczynam się zastanawiać. Może oni wszyscy mają w nich dziurę?

Anja Drews - wykwalifikowana edukatorka seksualna ORION