Koszmar Iny: Kiedy kłamstwo niszczy wszystko

Był jej wielką miłością. Ale pewnego dnia Ina (46) zdaje sobie sprawę, że nic, co powiedział jej mąż, nie jest prawdą.

Paar steht umarmt am Strand im Sonnenuntergang© fotolia
Ina i Ralf uwielbiali podróżować

"Witaj piękna pani, chciałbym cię lepiej poznać - mam na imię Ralf, jestem prawnikiem".

Tym zdaniem, tymi słowami Ina i Ralf (52) poznali się prawie cztery lata temu. Gdyby Ina wiedziała wtedy, że to spotkanie stanie się kłamstwem w jej życiu osobistym, z pewnością nigdy nie zaakceptowałaby zalotów Ralfa. Oboje spędzają noc z przyjaciółmi w barze. Z drugiej strony sali Ralf nawiązuje kontakt wzrokowy z Iną. Gdy podchodzi do niej, ona natychmiast zauważa jego ciemne oczy. Kiedy mówi do niej ciepłym, spokojnym głosem, Ina jest niemal natychmiast oczarowana.

Rozmawiają przez całą noc i wracają do domu dopiero o świcie, obiecując, że zobaczą się ponownie tak szybko, jak to możliwe. Ina jest przytłoczona. Czy prawdziwa miłość naprawdę istnieje? Po czterech nieudanych związkach pojawia się nadzieja. Nadzieja, że w końcu znajdzie szczęście u boku mężczyzny.

I rzeczywiście, to początek wielkiego romansu. Niespodziewane uczucia, wspaniałe podróże, głębokie rozmowy - Ina w końcu dotarła, znalazła go, swoją bratnią duszę. Po sześciu miesiącach drezdeńczycy zamieszkują razem, a po roku rozbrzmiewają dzwony weselne. Ina jest przeszczęśliwa. Ale urzędniczka podatkowa nie zdaje sobie sprawy, że nic nie jest takie, jak się wydaje. Jej ukochany mąż skrywa mroczny sekret.

Ralf otwarcie o tym mówi. "Zawód prawnika idealnie do niego pasował. Potrafił postawić się w sytuacji innych ludzi i przekonać ich do swojej racji. Zawsze udawało mu się przekonać kogoś do swojego zdania - nawet jeśli wcześniej miał zupełnie odmienne poglądy. To było godne podziwu", wspomina Ina.

"To, co naprawdę głęboko mnie poruszyło, to historia jego życia. Początkowo dorastał w Berchtesgaden. Jego matka zmarła, gdy się urodził, jego ojciec stał się alkoholikiem i zostawił go i jego młodszego o trzy lata brata Stefana samych, gdy Ralf miał 16 lat. Bardzo wcześnie musiał wziąć na siebie odpowiedzialność". Ralf otwarcie rozmawia z Iną o swojej historii, strachu przed zaangażowaniem i stratą, a także o swojej pierwszej żonie. O tym, jak sześć lat temu został wdowcem w wieku zaledwie 42 lat. "Kiedy dowiedziałam się o Marii, jego zmarłej żonie, zaniemówiłam. Pokazał mi kilka starych zdjęć, na których była z nim i opowiedział, jak strasznie było patrzeć, jak rak wygrywa. I jak towarzyszył swojej żonie w jej śmierci. W rocznicę jej śmierci zapaliliśmy dla niej świeczkę".

Inie podoba się fakt, że Ralf tak otwarcie mówi o swojej przeszłości. Jeszcze nigdy żaden mężczyzna nie był z nią tak szczery. Docenia także jego pragnienie przygody. W końcu ona również lubi podróżować do odległych krajów. I tak para spędza każdą wolną chwilę podróżując. "Zawsze podróżowaliśmy. Nawet jeśli był to tylko weekend". Minus: Ina rzadko widuje się z przyjaciółmi Ralfa. Zna tylko Ulli i Andi. Ralf poznał ich dopiero po przeprowadzce do Drezna. "Nie chciał przyjaznych relacji ze swoimi kolegami. Rozumiałam to", wyjaśnia Ina. A kto wątpi w słowa ukochanego mężczyzny. Tego, któremu ufa się bezwarunkowo. Ale po trzech latach małżeństwa pewnego dnia życie Iny wali się jak domek z kart.

"Pamiętam spotkanie z moją przyjaciółką Maren w czwartek. Była bardzo cicha i nerwowa. Za moją namową pokazała mi zdjęcie z przyjęcia bożonarodzeniowego przyjaciółki. W tle wyraźnie widać mojego Ralfa. Co on tam robi? Byłem całkowicie zirytowany i skonfrontowałem się z nim". Ralf przyznaje się do wszystkiego. Nie jest prawnikiem, pracuje dla władz publicznych. "To wyrwało mi dywan spod nóg. Nie mogłem przestać płakać. Nasza miłość zaczęła się od kłamstwa. A wszystko inne, co mi powiedział? Rozmawialiśmy całą noc. Żadna z jego historii nie była prawdziwa. Jego rodzice są w separacji, ale są zdrowi i mieszkają niedaleko Monachium. Maria? "Tylko znajoma."

Ralf nie może jej odpowiedzieć, dlaczego tak ją okłamał. Ina wyprowadza się ze wspólnego mieszkania. Wkrótce szuka profesjonalnej pomocy. "Wiedziałam, że sama nie poradzę sobie z tym niewiarygodnym oszustwem. Mój psycholog wyjaśnił mi wtedy, że Ralf jest pseudologiem, patologicznym kłamcą. Z jej pomocą staram się teraz pogodzić z tą historią. Zerwałam kontakt z Ralfem. Tak, nadal gdzieś go kocham. Ale jak prawdziwa może być miłość do kogoś, kogo się nie zna?".