Czy uprawianie seksu raz w tygodniu naprawdę cię uszczęśliwia?

Teraz wiemy już na pewno: uprawianie seksu raz w tygodniu uszczęśliwia. Tak przynajmniej wynika z badania opublikowanego pod koniec 2015 roku. Psychologowie z Kanady przebadali około 30 000 osób, aby dowiedzieć się, w jakim stopniu satysfakcja w związku i ogólnie w życiu jest związana z aktywnością seksualną. Okazało się, że najszczęśliwsze pary uprawiają seks raz w tygodniu. Ci, którzy uprawiają mniej seksu, są mniej szczęśliwi, ale więcej seksu nie czyni ich szczęśliwszymi. To świetnie. Koniec z dokuczaniem, gdy ona lub on chce więcej. "Kochanie, uprawialiśmy już seks w tym tygodniu. To wystarczy. Bądź szczęśliwy". Ale czy to naprawdę takie proste?

© iStock
Według badań, uprawianie seksu tylko raz w tygodniu sprawia, że jesteś szczęśliwy!

Jeśli jesteśmy przeciętni, jesteśmy zadowoleni

Psychologowie przedstawili proste wyjaśnienie związku między cotygodniowym seksem a satysfakcją: "Być może pary czują się usatysfakcjonowane, o ile uważają, że uprawiają seks tak często, jak przeciętna para w ich wieku".

Ha! No i proszę. Porównywanie się z innymi leży prawdopodobnie w ludzkiej naturze. Nie bez powodu istnieje nieskończona liczba zawodów sportowych i portali porównujących zarobki i nie bez powodu potrzebujemy ocen w szkołach. Żyjemy w konkurencyjnym świecie i zawsze zwracamy uwagę na innych. Dla naszego wewnętrznego systemu współrzędnych chcemy określić naszą wartość społeczną i osobistą. Czy jesteśmy lepsi, gorsi, czy możemy zrobić więcej niż inni, czy mniej?

Dotyczy to w szczególności seksualności:

  • Co robiąinni? Co jest normalne? Czy my jesteśmy normalni? Jako jednostki i jako para.
  • Przede wszystkim kieruje nami pytanie, ile seksu jest normalne. Raz? Dwa razy? Pięć razy? W ciągu tygodnia? W miesiącu? W ciągu roku?

Ponieważ jeśli mamy wrażenie, że wszyscy inni mają więcej lub mniej, coś wydaje się być z nami nie tak. A to czyni nas nieszczęśliwymi. Dlatego nieustannie mierzymy się z innymi, aby dowiedzieć się, czy wszystko jest z nami w porządku. W przeciwnym razie nie musielibyśmy stale mierzyć długości penisa, częstotliwości współżycia lub czasu wytrysku dopochwowego (IELT). Jest to czas, jaki penis spędza w pochwie do momentu wytrysku. Dwie minuty, dziesięć, trzydzieści? Jeśli jesteśmy poniżej lub powyżej tej wartości, od razu mamy problem seksualny, bo przecież wszyscy inni mogą wytrzymać dłużej lub dojść wcześniej.

Powinniśmy poświęcić sobie znacznie więcej uwagi

Skąd mamy wiedzieć, jaka naprawdę jest średnia? Z kim chcemy się porównywać? Z ludźmi, którzy właśnie się zakochali? Z innymi rodzicami, którzy wydają się być szczęśliwi? Aby to zrobić, musimy najpierw zajrzeć za fasadę. Ponieważ jeśli chodzi o nasze życie miłosne, często nie jesteśmy szczerzy z innymi, a nawet z samymi sobą. Kto lubi przyznawać się do tego, że sprawy nie układają się najlepiej?

Skupiamy się zbytnio na innych, zamiast skupiać się na sobie i własnych uczuciach oraz zwracać uwagę na to, jak się czujemy. Jeśli dobrze radzimy sobie w związku, jeśli czujemy się zaopiekowani i docenieni, jeśli jesteśmy szczęśliwi, to nie ma znaczenia, czy uprawiamy seks raz dziennie, raz w tygodniu czy raz w miesiącu. Wtedy jesteśmy zadowoleni z tego, że możemy się kochać, kiedy tylko chcemy i jak często chcemy.

Anja Drews - wykwalifikowana edukatorka seksualna ORION