
Martin - nowy internetowy znajomy
Tak naprawdę nie pamiętam jak to wszystko się zaczęło. Pewnego zimnego i deszczowego wieczoru moja ciekawość zaprowadziła mnie do pokoju rozmów. Po wielu dziwnych partnerach na czacie, miałem już wyjść, gdy wpadłem na Martina. Szybko zdaliśmy sobie sprawę, że nie tylko jesteśmy mniej więcej w tym samym wieku, ale także mieszkamy zaledwie kilka kilometrów od siebie. Z jego miłym i sympatycznym sposobem bycia, bardzo szybko zaangażował mnie w długą rozmowę, a kiedy pożegnaliśmy się po czterech godzinach, miałem tylko nadzieję, że faktycznie się ze mną skontaktuje, przynajmniej przez e-mail. Nadzieja ta spełniła się kilka dni później i kontynuowaliśmy wymianę uprzejmości przez e-mail. W jednym z nich, na przykład, opisał swój ulubiony sposób całowania kobiety, a ja uśmiechnąłem się cicho do siebie, gdy to czytałem. Nasza korespondencja nabrała rozpędu, nasze opisy stały się bardziej szczegółowe, a moja ciekawość rosła z maila na mail.
Dwa tygodnie temu umówiliśmy się na ponowną rozmowę, która była równie zabawna i błyskotliwa jak za pierwszym razem, gdy nagle poprosił mnie o numer telefonu. Zwykle nie podaję go tak szybko nieznajomym, ale coś w jego sposobie bycia przemówiło do mnie tak bardzo, że chciałam usłyszeć jego głos i w końcu uległam. Jego głos był dokładnie taki, jak się spodziewałam: zabawny, erotyczny i przyprawił mnie o gęsią skórkę. Rozmowa telefoniczna trwała prawie dwie godziny, a ja miałam potem problemy z zasypianiem, ciągle się budząc, a nawet śniąc o tym głosie.
Rozmowy telefoniczne przed snem stały się codzienną rutyną, a każdego ranka budził mnie wesołym SMS-em - nawiasem mówiąc, bardzo przyjemny sposób budzenia. Było więc do przewidzenia, że pewnego dnia Martin zaprosi mnie na kolację.
Moja ciekawość była teraz podsycana, chciałem być w stanie rozpoznać głos w telefonie i słowa na komputerze. Kiedy w końcu nadszedł piątkowy wieczór, nerwowo stanęłam przed szafą, przytłoczona pytaniem, w co chcę się ubrać na to spotkanie. Zdecydowałam się na czarne spodnie, top i lekki kardigan na wypadek, gdyby zrobiło się trochę chłodniej. Czarne buty sprawiły, że stałam się o kilka centymetrów wyższa, ponieważ według niego powinien być sporo wyższy ode mnie. Z satysfakcją spojrzałam na siebie w lustrze i wzięłam głęboki oddech, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Był punktualnie, a kiedy otworzyłam drzwi, spojrzało na mnie dwoje jasnoniebieskich oczu. Widać było, że jest zakłopotany swoim uśmiechem, ale zgodnie ze swoją uroczą naturą przyniósł duży bukiet słoneczników - moich ulubionych kwiatów. Nasza pierwsza randka zakończyła się pełnym sukcesem. Wieczór minął szybko i nie było nawet niezręcznej ciszy, w której nie mielibyśmy sobie nic więcej do powiedzenia. Początkowa nieśmiałość zniknęła, gdy tylko wsiedliśmy do jego samochodu, a kiedy po kolacji wróciliśmy na parking, oczywiście wziął mnie za rękę. Tak jak się obawiałam, naprawdę robiło się trochę chłodno, a kiedy położył rękę na moim ramieniu i przyciągnął mnie trochę bliżej siebie, z wdzięcznością pozwoliłam, by jego ciało mnie ogrzało.
Kiedy jednak dotarliśmy do moich drzwi wejściowych, nie zrobił żadnego ruchu, by wejść do środka. Byłam już lekko rozczarowana, nie chciałam, żeby ten wieczór jeszcze się skończył, kiedy pochylił się do mnie i delikatnie dotknął moich ust. Poczułam, że są miękkie, a kiedy nie zaprotestowałam, objął mnie za biodra i przyciągnął bliżej siebie, jego wargi wciąż były na moich ustach. Pocałunek był dokładnie taki, jak opisał w swoim e-mailu: Najpierw przejechał językiem po moich wargach, wpychając się czule między nie, a kiedy otworzyłam usta odrobinę, wepchnął go do środka z żądaniem. Nie pamiętam, jak długo trwał ten pocałunek, ale w pewnym momencie chwycił moje długie, ciemne włosy prawą ręką i przesunął je na bok. Wargami i językiem pieścił moją szyję, delikatnie się w nią wgryzając, co wywołało u mnie cichy jęk. Kiedy dotarł do mojego płatka ucha, dobrowolnie położyłam głowę na tej stronie i przycisnęłam się do niego bardzo blisko. Podczas gdy on nadal pieścił moją szyję i płatek ucha, ja obiema dłońmi głaskałam jego plecy, paznokciami śledziłam jego kręgosłup i z przyjemnością zdałam sobie sprawę, że mu się to podoba. Byłam tym bardziej zaskoczona, gdy nagle oderwał się ode mnie, uśmiechnął, życzył mi dobrej nocy i zniknął w ciemności. Stałam zdumiona i wróciłam do mieszkania. Myślałam o jego zachowaniu przez całą noc i zasnęłam z uczuciem niepokoju w żołądku.
Zwykle takie zachowanie nie wróżyło nic dobrego, więc tym bardziej ucieszyłam się, gdy rano odkryłam, że o mnie nie zapomniał, ponieważ cichy sygnał z mojego telefonu komórkowego oznaczał, że otrzymałam wiadomość tekstową na dzień dobry. Tak minął kolejny tydzień, pisaliśmy maile, dużo rozmawialiśmy przez telefon i umówiliśmy się na wyjście do kina w następną sobotę. Wybierając ubrania w sobotni wieczór, zdecydowałam już, że tym razem nie pozwolę mu tak łatwo zniknąć. Wybrałam białą koronkową bieliznę, długą spódnicę i białą bluzkę. Wspomniał kiedyś w jednym z e-maili, że preferuje spódnice i postanowiłam wykorzystać tę wiedzę. Włosy jak zwykle nosiłam rozpuszczone i na szczęście dziś opadały mi na ramiona w lekkich lokach. Po raz kolejny poczułam przyjemne mrowienie w żołądku i musiałam wziąć głęboki oddech, zanim pojechałam do kina. Ten wieczór był również zabawny i relaksujący, a kiedy wróciłam do domu, zebrałam się na odwagę: "Chcesz jeszcze filiżankę kawy?" Zapytałam go z uśmiechem i otrzymałam odpowiedź, na którą liczyłam. Podczas gdy nalewałam nam obojgu gorącą kawę, on z ciekawością rozglądał się po moim mieszkaniu. "Jesteś niesamowicie interesującą kobietą" - zauważył i podszedł do mnie, patrząc mi w oczy bez przerwy. Musiałam przełknąć, jego spojrzenie trochę mnie zdenerwowało i jakbym podejrzewała - lub miała nadzieję - pochylił się do mnie i delikatnie dotknął moich ust. Podobnie jak w przypadku naszego pierwszego pocałunku, zaczął delikatnie i ostrożnie bawić się moim językiem, a następnie eksplorował moje usta w wymagający sposób.
Jego oczy błyszczały z pożądania i podniecenia ...
Było coś niesamowicie romantycznego w tej sytuacji. Przez okno mojego salonu świecił księżyc w pełni, a jego pocałunek znów smakował tak dobrze, gdy przerwał nam dzwonek jego telefonu komórkowego i zaskoczeni oderwaliśmy się od siebie. Zirytowany Martin oderwał się ode mnie i spojrzał na mnie z poczuciem winy. Oczyścił gardło i odebrał telefon, ale nie przestał gładzić dłońmi moich włosów i szyi. Uśmiechając się, przytulił mnie i pociągnął w stronę krzesła kuchennego, abym usiadła mu na kolanach. Zaśmiałam się cicho i chciałam wstać i zaprotestować, ale nie liczyłam się z jego determinacją, gdy trzymał mnie mocno i zaczął głaskać na boki. Jego oczy błyszczały z pożądania i podniecenia, a ja w końcu się poddałam i usiadłam. Wiedziałam już, jak skończy się ten wieczór. Przez cały czas, gdy patrzyliśmy sobie w oczy, przeczesywałam dłońmi jego włosy, a on nadal delikatnie mnie głaskał i, jakby przypadkiem, dotknął moich piersi.
Przycisnęłam miednicę nieco mocniej do jego kolan i z przyjemnością zauważyłam, że jego głos stał się nieco głębszy i miał trudności ze skupieniem się na rozmowie telefonicznej. To był bardzo ważny telefon, sądząc po sposobie, w jaki płynęły słowa, więc po namiętnym pocałunku, który właśnie został odwołany, pochyliłam się i polizałam jego szyję językiem, lekko skubiąc. Nerwowo wziął dwa palce i pogłaskał mnie po policzku, złapał mnie za podbródek i przyciągnął do siebie, żeby móc na mnie spojrzeć. Jego wymagające spojrzenie szalenie mnie podniecało, a moje pożądanie do niego rosło coraz bardziej. "Nie przestawaj- powiedział. Uśmiechając się, wstałam i ze zdumieniem zostawiłam go siedzącego na krześle.
Stojąc plecami do niego, zaczęłam rozpinać guziki bluzki, gdy poczułam za sobą ciepłe ciało Martina. Poczułam jego dłoń spoczywającą na karku, powoli przesuwającą palec w dół mojego kręgosłupa, powodując niezły wir wrażeń: gęsią skórkę biegnącą wzdłuż kręgosłupa, pulsowanie między nogami i napalone uczucie na sutkach. Odwróciłam się do niego i zobaczyłam pożądanie w jego oczach. Pomógł mi zdjąć bluzkę i spojrzał na moje piersi, które ku mojej radości wyglądały bardzo uwodzicielsko w białym koronkowym staniku. Jego wzrok powędrował w dół do mojego brzucha i w tym momencie wpadłam na śmiały pomysł: powoli rozpięłam guziki jego koszuli i zaczęłam całować jego szyję, przesuwając językiem po jego klatce piersiowej i przykucając. Kiedy dotarłam do paska jego spodni, wydałam z siebie cichy jęk.
Szybko rozpięłam pasek i guzik i uklękłam przed nim. Niedbale podciągnęłam spódniczkę do góry. Najwyraźniej on też postanowił dzisiaj zrobić coś więcej, ponieważ miał na sobie uwodzicielsko wyglądające bokserki, które uśmiechnęłam się i zdjęłam razem z jego spodniami. Jego podniecenia i pożądania nie dało się przeoczyć. Czułam na sobie jego spojrzenie, gdy przejechałam czubkiem języka po jego żołędzi i okrążyłam ją, chwytając jego zgrabne pośladki obiema rękami i gładząc wzdłuż jego ud. Przez cały czas patrzyłam mu w oczy i do tej pory jego rozmówca powinien był zdać sobie sprawę, że Martin jest zajęty i niepokojący: jego głos nabrał ochrypłego tonu i wydawał się być nieobecny - nic dziwnego, biorąc pod uwagę widok, który mu się przedstawił.
Martin był zdany na moją łaskę
Zaczęłam otaczać wargami jego penisa. Lubiłam mieć go na swojej łasce w ten sposób i nie przestawałam na przemian lizać jego penisa lub brać go do środka. Ręka Martina cały czas spoczywała z tyłu mojej głowy, a ponieważ nie mógł w tej chwili głośno jęczeć, przycisnął mnie do siebie z rozkoszą, aby mógł głębiej wniknąć w moje usta. W końcu skończył rozmowę telefoniczną, pochylił się pożądliwie i podciągnął mnie do góry. Bez zbędnych ceregieli wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni, położył na łóżku, rozebrał i zaczął pieścić moje ciało dłońmi i językiem. Zamknęłam oczy i skoncentrowałam się wyłącznie na jego dotyku. Kiedy jego język przesunął się między moje uda, które rozchylił energicznym uściskiem, jęknęłam z rozkoszy. Chociaż tak naprawdę znaliśmy się tylko z internetu, on dokładnie wiedział, co sprawia, że tego chcę. Delikatnie rozchylił moje wargi sromowe palcami i zdziałał cuda językiem, aż wiłam się z podniecenia i wplątałam dłonie w jego włosy. Mój orgazm przyszedł niespodziewanie i gwałtownie. Z mocno zamkniętymi oczami chwyciłam się prześcieradła i dałam się ponieść, delektując się tymi niesamowitymi sekundami, zanim opadłam z powrotem na łóżko, wyczerpana. Martin wykorzystał ten czas, by położyć się obok mnie. Wyczułam, że chciał o wiele więcej...
Nie dając mi odpocząć, wziął mnie za rękę i podciągnął, złapał za biodra i posadził na sobie. Wciąż byłam tak mokra od jego palców i języka, że z łatwością mógł mnie spenetrować. Natychmiast zaczęłam się poruszać, a Martin pieścił moje piersi jedną ręką, podczas gdy druga chwyciła moje biodra i poprowadziła mnie w odpowiednim czasie. Nasze ruchy stawały się coraz szybsze, na naszych ciałach tworzyły się małe kropelki potu, które Martin zlizywał z moich sutków i wysyłał nowe fale podniecenia przez moje ciało. Gdy jego jęki stawały się coraz głośniejsze, pochyliłam się do przodu i mocno przycisnęłam do niego brzuch. Usiadł tak, że mogłam owinąć nogi wokół niego i jęcząc głośno, wlał się we mnie, przycisnął mnie do siebie z pożądaniem, pocałował mnie i chciwie wjechał językiem w moje usta. Wyczerpani i milczący, położyliśmy się obok siebie i zasnęliśmy ramię w ramię, bez słowa i zadowoleni. Kiedy obudziłam się kilka godzin później, byłam zszokowana swoją lekkomyślnością.
Noc pełna pożądania i namiętności
Nigdy wcześniej nie przyjęłam do swojego mieszkania mężczyzny na noc tak szybko, zwłaszcza kogoś, kogo poznałam przez Internet. W tym momencie Martin obudził się i, wciąż na wpół śpiąc, głaskał moje biodra aż do piersi. Musiałam się uśmiechnąć, ponieważ, jak w przypadku każdego mężczyzny, czułam jego podniecenie po przebudzeniu. Przysunął miednicę do mnie i delikatnie pocałował mnie w szyję. Pieścił pożądliwie moje piersi od tyłu, a gdy byłam jeszcze na wpół śpiąca, podniósł moją nogę i głaskał mnie między udami. Ponownie zamknęłam oczy i całkowicie oddałam się jego dłoniom, jęcząc cicho, gdy przesuwał palcem wskazującym wzdłuż mojego kręgosłupa lub szczypał moje sutki. W międzyczasie wyciągnęłam pośladki w jego stronę w zaproszeniu, ale teraz poświęcił czas, którego nie miał zeszłej nocy i rozpieszczał mnie intensywnie rękami i językiem. Uniosłam lekko nogę w oczekiwaniu, a on w końcu zlitował się nade mną i wniknął we mnie. Głaskał moje uda, pocierał łechtaczkę i brał mnie powolnymi, ale wymagającymi pchnięciami, aż oboje znaleźliśmy seksualne uwolnienie z głośnym jękiem. Potem przytuliłam się do niego z zadowoleniem i zasnęliśmy na kilka godzin. Całą niedzielę spędziliśmy mniej więcej w łóżku.
Od tamtego weekendu mogłem zapomnieć o swoich obawach związanych z poznawaniem ludzi w Internecie. Od tego czasu Martin i ja jesteśmy parą i spędzamy razem prawie każdy weekend, a naszej namiętności nie osłabiło to, że zniknęła obcość i nieznajomość, które były na pierwszym planie podczas naszych pierwszych dwóch randek. Może jesteśmy wyjątkiem, ale nazwałbym to ogromnym łutem szczęścia.
"Internetowa znajomość" autorstwa Hannah Parker z "eDate ... od czatu do łóżka" opublikowanego przez: Wydawnictwo ORION / Carl Stephenson
Jeszcze więcej opowiadań erotycznych:
Opowiadanie erotyczne: Gorąca przygoda w pociągu
Opowiadanie erotyczne: Robótka ręczna nad jeziorem
Opowiadanie erotyczne: "Święty Mikołaj"
Opowiadanie erotyczne: Gorący akt w deszczu
Erotyczna historia: Szybki numerek z rzemieślnikiem
Erotyczna historia: Jak Mia przeżyła swoją największą przygodę seksualną
Erotyczna historia: "O świcie"
"Fantazje erotyczne": Deszczowa niedziela
Erotyczna historia: Gorąca podróż pociągiem
Opowiadanie erotyczne: Anonimowy szybki numerek
Wszystkie opowiadania erotyczne można znaleźć tutaj>>
