Opowiadanie erotyczne: "O świcie"

Obudziła się o świcie i ułożyła wygodnie w jeszcze ciepłym łóżku. Wyczuła, że już go nie ma i zastanawiała się, gdzie zniknął. Ziewając, przeciągnęła się, a następnie zsunęła nogi z wysokiego łóżka. Jej bose stopy dotknęły zimnej kamiennej podłogi i zadrżała lekko. W półmroku sięgnęła po jego koszulę - dlaczego wciąż tu była, a on zniknął? - i wsunęła ją na gołą skórę. Następnie podeszła do okna i odsunęła ciężką zasłonę. Słońce właśnie wschodziło zza wzgórza przed zamkiem, kąpiąc krajobraz w mieniącym się, miękkim świetle. Oparła się o framugę okna i z rozmarzeniem spojrzała na wrzosowisko...

© istock
Masz dużo zabawy o świcie...

Tęskne spojrzenia

Z cienia obserwował, jak powoli się budzi. Nie spał już od kilku minut i ostrożnie wyślizgnął się z łóżka, by jej nie obudzić. Patrzył, jak kładzie się sennie na łóżku i powoli z niego wyczołguje. Kiedy stanęła przy oknie i rozsunęła zasłony, zamrugał krótko w świetle wpadającym do środka. Gdy jego oczy się przyzwyczaiły, ona nadal stała przy oknie odwrócona do niego plecami i wyglądała na zewnątrz. Promienie słoneczne przenikały przez materiał jej koszuli, więc z miejsca, w którym stał, mógł zobaczyć jej ciało niemal odsłonięte na tle porannego nieba. Wyglądała prawie jak anioł, skąpana w nieziemskim świetle.

Jego oczy z fascynacją przesuwały się po jej krągłościach

Wstał cicho i podkradł się do niej. Wydawało się, że jeszcze go nie zauważyła, gdy podszedł na tyle blisko, by poczuć kuszący zapach jej ciała.
Poczuł dreszcz, który przebiegł przez jej ciało, gdy delikatnie odgarnął jej ciemne loki na bok, a jego usta pieściły jej szyję. Jego usta delikatnie przesunęły się po delikatnej skórze jej szyi. Poczuła, że jej ciało znów drży, gdy położył wolną rękę na jej brzuchu, pieszcząc ją. Poczuła emanujące z niego ciepło i delektowała się nim, gdy jego dłoń powoli pięła się w górę. Wzdychając, oparła się o jego klatkę piersiową i zamknęła ufnie oczy.

Mruknęła ledwo słyszalne, niezrozumiałe słowa czułości i przytuliła swoje ciało do jego. Delikatnie przejechała dłonią wzdłuż boku swojego ciała do tyłu, aby móc pieścić jego udo. Poczuła jego miękką skórę pod opuszkami palców i przesunęła się dalej do tyłu, aż dotarła do jego pośladków. Ścisnęła go delikatnie, a następnie przejechała paznokciami po skórze. Czuła jego gorący oddech, lekko dyszący, na swojej smukłej szyi.

Jej delikatne dłonie głaskały jego pośladki, gdy przyciskała swoje rozgrzane snem ciało do jego. Zabawnie okrążył jej pępek jednym palcem, po czym powoli przesunął się w górę po jej biodrach. Jego opuszki palców tylko nieznacznie dotknęły krągłości jej piersi i celowo skierowały się w górę. Powoli zsunął koszulę z jej ramion, gładząc materiał na jej ramionach, aż ubranie spadło na podłogę niezauważone. Nic ich teraz nie dzieliło. Każde z nich czuło skórę partnera, co sprawiało, że drżeli pomimo ciepła. Ich dłonie splotły się ze sobą. Przyjemne westchnienie wymknęło się z jej ust, gdy nadal czule całował wrażliwą skórę jej szyi i od czasu do czasu pozwalał jej delikatnie poczuć jego zęby.

Prowadziła jego dłonie

Chętnie pozwolił jej prowadzić swoje dłonie. Po jej biodrach, wzdłuż boków, aż w końcu jej piersi znalazły się w jego dłoniach. Jej pąki rozkwitły pod jego delikatnym dotykiem i bezczelnie ściskały się między jego palcami. W międzyczasie jego usta znalazły drogę do jej ucha i skubały płatek ucha pomiędzy znajomymi pieszczotami, które jej szeptał. Westchnęła cicho, delektując się jego pieszczotami. Podniecona gęsia skórka rozprzestrzeniła się po jej skórze i natychmiast została usunięta przez jego delikatne dłonie. Czuła, że całe jej ciało jest naelektryzowane i pragnęła każdym włóknem swojej istoty, by nie przestawał jej pieścić. Czule ugniatał jej piersi, wywołując nie tylko przyjemne westchnienie. Kiedy w końcu zdjął rękę z jej piersi i zaczął głaskać jej ciało, nie mogła już dłużej wytrzymać napięcia. Bardzo powoli obróciła się wokół własnej osi w jego ramieniu, tak że jego dłonie przesuwały się od jej brzucha przez boki, plecy i biodra aż do pupy. Objęła go ramionami, czule wtuliła się w jego szyję i głaskała jego ramiona, podczas gdy on nadal czule skubał jej płatek ucha. Położyła głowę na boku i przesunęła dłonią po jego kręgosłupie, delikatnie głaszcząc i czując każdy pojedynczy kręg. Drugą ręką przejechała po jego włosach i potargała je z pasją. Przycisnęła swoje ciało do jego i poczuła jego skórę bardzo wyraźnie.

Wszystkie jej zmysły zdawały się odbierać tylko jego. Zamknęła dłoń wokół jego pośladków i ścisnęła je delikatnie, zbliżając usta do jego twarzy. Jej wolna ręka została uwolniona z jego włosów i teraz z miłością śledziła kontury jego twarzy - a następnie czule głaskała jego usta. Z oddaniem całował opuszki jej palców, podczas gdy ona ocierała się o jego nogę. W końcu przesunęła dłoń z powrotem na jego szyję i przyciągnęła go do siebie, by lekko musnąć jego usta. W końcu ich usta spotkały się w zmysłowym pocałunku.

Czułe zaproszenie

Pocałował delikatnie jej pełne, ciepłe usta, a następnie przesunął po nich czubkiem języka. Odwzajemniła pocałunek z cichym westchnieniem. Jego język znalazł drogę obok jej zębów do gorącej i wilgotnej jaskini. Jej język czekał tam na jego i zaczęli bawić się wokół siebie, lekko krążąc. Owinęła ramiona wokół jego szyi i głaskała go po karku. Przytulił ją mocno i przyciągnął do siebie, aby poczuć jej pełne piersi na swojej skórze. Były po prostu zniewalająco piękne, okrągłe, jędrne, ze słodkimi małymi guzkami, które teraz mocno przyciskały się do jego klatki piersiowej. Czuł, jak jej zmysłowe ciało staje się coraz bardziej miękkie, gdy wtulała się w niego z oddaniem. Owinęła jedną nogę wokół jego miednicy i przyciągnęła go blisko, by poczuć jego pulsującego członka na swoim kopcu Wenus. Prawie stracił zmysły, był tak podniecony tą sytuacją. Nawet myśl, że w każdej chwili może przyjść służący, by ją obudzić, wzmagała jego podniecenie.

Jego usta przesuwały się po jej skórze w kolorze kości słoniowej, gdy powoli zsuwał się w dół jej ciała. Pochylił się ku niej i zagłębił usta między jej piersiami. Z przyjemnością odchyliła głowę do tyłu i uwodzicielsko wyciągnęła do niego piersi. Gdy jego lekko otwarte usta zbliżyły się do jej słodkich wiśni, łapczywie oblizał wargi. W końcu poczuła jego gorące usta na swoich pączkach. Usłyszał, jak bierze głęboki oddech, gdy skubał i ssał je z lubością. Jego dłonie badały jej ciało. Pozwolił im przesuwać się po jej bokach i wreszcie delikatnie pogłaskał jej pupę, gdy jęknęła cicho.

Oddychając ciężko, poddała się jego pieszczotom. Z lubieżnością wtuliła swoje gibkie ciało w jego i poczuła jego pożądanie, które zdawało się być równie wielkie jak jej. Podczas gdy wciąż badała jego ciało milimetr po milimetrze swoimi czule domagającymi się dłońmi, usłyszała dźwięk otwieranych drzwi. Oboje odwrócili głowy, by zobaczyć lokaja, Gerarda, stojącego w drzwiach z dzbankiem wody.
"Dziękuję, Gerardzie, nie potrzebujemy jego usług, niech odejdzie - powiedział stanowczym, rozkazującym głosem.
"Oui, monsieur. Gerard postawił dzbanek z wodą na umywalce, a następnie oddalił się w kierunku drzwi.
"Gerard?
"Oui, monsieur?
"Jeśli będzie wisiał za głową, upewni się, że nie będziemy więcej niepokojeni".
"Bardzo dobrze, monsieur. Służący wycofał się całkowicie i zwrócił swoją uwagę z powrotem na kobietę, która teraz przyciskała się do niego niemal ze strachem.

Uśmiechając się czule, spojrzał na nią i pogłaskał ją czule po włosach. Gdy kontynuował głaskanie jej policzka i szyi aż do klatki piersiowej, poczuł przyspieszone bicie jej serca w wyniku nagłego przerwania. Zadrżała lekko, ale jej otwarte, czerwone usta, które ostrożnie, niemal zmysłowo zwilżyła językiem, ujawniły, że wciąż jest podniecona.

Teraz nadszedł czas, aby ponownie wysłać jego ręce na odkrywczą wycieczkę. Podczas gdy jedna dłoń wciąż pieściła jej pierś, druga powoli zsunęła się z jej piersi, pieściła brzuch i zsunęła się niżej nad pępek. Ale ona też nie próżnowała. Jej dłonie głaskały jego boki, masując lędźwie. Zręcznymi palcami głaskała jego najlepszego przyjaciela. Jego palce przesunęły się jeszcze głębiej, docierając do jej środka, podczas gdy ona trzymała pulsujący trzon w dłoni i czule go głaskała i pieściła. Zadrżał pod czułym dotykiem i dotarł do jej wnętrza. Jego opuszki palców delikatnie przesuwały się po nim, biegnąc wzdłuż niego i pieszcząc go. Następnie delikatnie przycisnął je do siebie i wsunął między nie. Ostrożnie masował jej strefę miłości jednym palcem, czując, jak reaguje jej Wenus. Westchnęła, gdy jego kciuk delikatnie pogłaskał jej łechtaczkę. Jej drżący, ciepły oddech muskał jego twarz, gdy ponownie pieścił ustami jej szyję. Czuła jego czule wymagające dłonie, a także bardzo wyraźnie czuła swoje podniecenie. Nie szczędziła wysiłków, by odwzajemnić wszystkie pieszczoty, którymi ją obdarzał. Delikatnie masowała jego trzon, przejechała palcami po krawędzi czubka, a drugą ręką pieściła jego klejnoty koronne.
Pocierała nogą o jego biodro, przyciskała swoje rozpalone namiętnością ciało do jego i czuła jego niespokojny oddech, bicie jego serca, które w żaden sposób nie ustępowało jej własnemu. Poczuła, jak jej podniecenie jeszcze bardziej wzrasta, gdy nieco zwiększył nacisk kciuka na jej perłę.

Co on teraz zrobi?

Jej podekscytowany oddech muskał skórę na jego szyi, a jej usta, które czuły się, jakby wyschły, głaskały je czule. Bez tchu zwilżyła usta koniuszkiem języka, po czym pochyliła się nieco bardziej, by pieścić językiem jego sutek, a na koniec pieścić go namiętnie.

Poczuł jej ciepłe dłonie na swojej nagiej skórze, co prawie doprowadziło go do szaleństwa. Jej opuszki palców delikatnie przesuwały się po jego trzonie, zanim chwyciła go mocniej i potarła czubkiem o swoją miękką skórę. Jego palce czule okrążyły jej łechtaczkę, wywołując miękkie, gardłowe westchnienie kobiety. Jego palce raz po raz wędrowały w jej okolice łonowe, by dotrzeć do źródła jej soków. Jej usta na jego skórze wywołały małe drgawki, które przebiegły przez jego ciało jak elektryczność.

Powoli odsuwała od niego swoje najświętsze części, podczas gdy jej usta całowały go coraz intensywniej. Jej usta powędrowały po jego klatce piersiowej do brzucha, całując go czule, podczas gdy jej dłonie głaskały jego lędźwie. Jej język przebiegł wokół jego pępka i zaczęła go delikatnie skubać. Pozwoliła swoim dłoniom powędrować dalej w górę jego ciała i czule przejechała palcem między jego pośladkami, co potwierdził pomrukiem. Wsunęła język w jego pępek, a jego cichy pomruk zamienił się w podekscytowany oddech. Następnie, kusząco powoli, pozwoliła swoim całującym ustom zsunąć się dalej w dół, aż w końcu wywołała kolejne przyjemne westchnienie mokrym pocałunkiem na czubku.
Głaskał jej ramiona niemal beztrosko, wsuwając dłonie w jej zmierzwione włosy. Przejechała czubkiem języka po krawędzi jego czubka i w końcu położyła na nim usta.

Pozwoliła swoim wargom przesuwać się po jego najlepszej części raz po raz z przyjemnością, a jego podniecenie zachęcało ją do kontynuowania.

Westchnął z pożądania. Skubnęła go bezczelnie. Czubkiem języka okrążyła jego najwrażliwsze miejsce, podczas gdy jej dłonie powoli masowały jego pośladki. Pełna pożądania masowała go ustami. Jego biodra powoli kołysały się w jej rytm. Opuszkami palców delikatnie głaskała jego szyję i ramiona. Całe jego ciało wibrowało z pożądania, co sprawiło, że zaczęła jeszcze mocniej ssać obiekt swojego pożądania. Przez chwilę delektował się jej ciepłymi ustami, po czym przyciągnął ją do siebie i złączył jej wargi ze swoimi. Podekscytowany pchnął ją na łóżko. Pozwoliła się zmysłowo zsunąć na pomiętą pościel i zwabiła go uwodzicielskim uśmiechem. Czule głaskał jej uda i patrzył na jej podniecające ciało.

Ona lubieżnie rozłożyła nogi nieco szerzej i dała mu spojrzenie na swoje lekko rozchylone łono. Uśmiechając się, usiadł z nią na łóżku i delikatnie pogłaskał jej uda. Następnie pieścił jej delikatne stopy i ssał jej palce. Jej skóra była tak delikatna i cienka, że raz po raz całował jej piękne ciało i powoli wracał na górę. Jedną ręką pieściła swoje piersi, a drugą przeczesywała jego włosy, z zamkniętymi z rozkoszy oczami.

Z jej ust wydobył się dziwny pomruk, którego nie rozumiał, ale nie musiał. Był to dźwięk zadowolonej kobiety, która lubi być rozpieszczana. Jego palce przejechały po jej jedwabistym łonie i delikatnie je rozchyliły. Ostrożnie zaczął śledzić krawędzie czubkiem języka, a potem nagle zanurzył cały język głęboko w jej wnętrzu. Powoli jego język dotarł do jej perełki. Podekscytowany poczuł, jak pęcznieje między jego wargami, gdy ocierała się o niego pożądliwie. Jej biodra uniosły się ku niemu, domagając się... Wtedy jego dłoń chwyciła drewnianego fallusa, który leżał nietknięty między prześcieradłami od ich ostatnich nieskrępowanych godzin.

Delikatnie przesunął zabawkę po jej brzuchu aż do ud. Powoli przesuwał go w górę i w dół. Westchnęła cicho z zamkniętymi oczami, delektując się delikatną, ale stanowczą pieszczotą. W końcu przyłożył czubek fallusa do jej cipki. Wczepiła dłonie w prześcieradło i westchnęła cicho, gdy poczuła stymulację głęboko w sobie. Delektował się jej widokiem i kontynuował powolne i czułe drażnienie jej zabawką, aż w końcu bez tchu zażądała, by go poczuć. Niemal beztrosko odłożył sztucznego fallusa na bok i pocałował ją najpierw w kopiec Wenus, a następnie przesunął usta dalej w górę. Powoli całował całe jej ciało. Pozwolił jej się wiercić przez chwilę, podczas gdy jego usta wędrowały po jej brzuchu. Aż do piersi, gdzie ssał je czule i skubał zębami.

Ona chce go całego

Jego pałeczka przyjemności dotknęła jej okolicy łonowej. Wydała krótkie westchnienie, gdy jeszcze mocniej przycisnął się do jej Wenus i powoli zanurzył się w niej. Otworzyła się przed nim, a ich spotkanie było przyjemnie delikatne. Bardzo, bardzo powoli, centymetr po centymetrze, posuwał się i wycofywał raz za razem. Wiedział, że powolne ruchy są najprzyjemniejsze. Czuł ją milimetr po milimetrze i czuł, jak zamyka się wokół niego. Przyjmując go i wtapiając się w niego.
Jego usta pieściły jej piersi. Całowali się przez długi czas, podczas gdy on wycofał się z niej prawie całkowicie, tylko po to, by wkrótce potem zanurzyć się w niej ponownie, spokojnie delektując się każdym centymetrem. Próbowała zachęcić go do dostosowania się do jej rytmu szybszymi ruchami miednicy i powoli poddał się jej namowom. Słodka agonia, jaką jej zafundował, jeszcze bardziej podsyciła jej pożądanie. Całe jej ciało było naelektryzowane, a każdy najmniejszy dotyk przyprawiał ją o dreszcze. Chwyciła go za ramiona i głaskała. Jej jedynym pragnieniem było oddać mu część przyjemności, którą jej dał. Uniosła i opuściła biodra, lekko poruszając miednicą. Wzdychając i całkowicie pochłonięta pożądaniem, napięła mięśnie miednicy i masowała jego najlepszy kawałek w drodze do jej rdzenia. Wypuścił jej pąki i westchnienie uciekło mu z gardła. Spojrzała na niego i delektowała się jego widokiem. Jego twarz, wykrzywiona pożądaniem i pokryta drobnym potem, podobnie jak reszta jego ciała, wciąż poruszała się w podniecający sposób. Po kilku głębszych, przyjemnych ruchach, poczuła długo oczekiwane napięcie narastające w jej ciele, a mięśnie zaczęły się kurczyć ...

Dysząc ciężko, opadł na nią, jego serce biło tak samo jak jej. Oboje zamknęli oczy i cieszyli się chwilami absolutnego spełnienia. Dopiero powoli ich oddechy uspokoiły się, a serca znów biły spokojniej, gdy otworzyła oczy i spojrzała na niego. Pełna miłości i czułości głaskała jego włosy i twarz. Opuszkami palców śledziła kontury jego twarzy i pocałowała go w czoło. On również otworzył na chwilę oczy, by na nią spojrzeć. Potem pocałował ją i zsunął się z niej. Natychmiast przytuliła swoje rozgrzane ciało do jego i cieszyła się, że jest tak blisko niego. Uśmiechając się, naciągnął koc na ich ciała i ponownie pocałował jej usta, zanim oboje zamknęli oczy i przytulili się do siebie, wyczerpani.

"Im Morgengrauen" autorstwa Karsten Schulz z "LUSTgefühle" opublikowanego przez: ORION / Carl Stephenson Publishers