Carola (31) z Krefeld:
Złapana w pułapkę pracy na czas określony
"Kiedy po ukończeniu szkoły zdecydowałam się studiować ekonomię, myślałam, że zawsze będę miała pewną pracę. Ale niestety rzeczywistość jest inna: Zawsze znajdowałem pracę, ale tylko na ograniczony okres jednego lub dwóch lat. Jak mogę myśleć o posiadaniu dzieci, kupnie domu czy planowaniu czegokolwiek innego na przyszłość? Poza tym, chcę po prostu gdzieś się dostać, a nie być ciągle nową dziewczyną - i zaczynać od zera zamiast robić krok w karierze. Szczególnie złości mnie to, że koledzy z pracy znacznie szybciej dostają stałą umowę. To po prostu niesprawiedliwe, że kobiety wciąż są dyskryminowane na rynku pracy".
WARTO WIEDZIEĆ:
Prawie co drugi nowy pracownik otrzymał w 2016 roku umowę na czas określony. Szczególnie dotyczy to osób młodszych. Warto wiedzieć: Umowa o pracę na czas określony może zostać przedłużona maksymalnie trzy razy, a łączny czas jej trwania nie może przekroczyć dwóch lat. Sytuacja wygląda inaczej w przypadku umów na czas określony z istotnym powodem (np. w przypadku specjalnego projektu): umowy te mogą być przedłużane wielokrotnie.
Sarah (37 lat) z Kassel, dwoje dzieci:
Tylko praca tymczasowa dla pracowników niewykwalifikowanych
"Wtedy, 20 lat temu, kiedy Tim i ja pobraliśmy się, nigdy bym nie pomyślała, jak szybko wszystko może się zmienić. Tim miał dobrą pozycję w IT w dużej firmie, ja byłam gospodynią domową. Jego pensja wystarczała na sfinansowanie naszego domu na obrzeżach miasta, dwa razy w roku jeździliśmy na wakacje i nawet gdy później pojawiły się dzieci, niczego nam nie brakowało. Ale potem firma Tima podupadła - i został zwolniony. "To żaden problem", powiedziałam mu wtedy. W takim razie poszukam pracy teraz, gdy dzieci są już na wychowaniu. Ale łatwiej było powiedzieć niż zrobić: bez względu na to, gdzie aplikowałem, od razu powiedziano mi, że nie ma szans na stałą pracę bez szkolenia. Ale odbyć staż teraz? Wolałbym raczej chodzić od tymczasowej pracy do tymczasowej pracy. Musieliśmy sprzedać nasz dom i przenieść się do mniejszego mieszkania. Mam nadzieję, że Tim w końcu znajdzie pracę".
WARTO WIEDZIEĆ:
Dla osób bez wykształcenia możliwości zatrudnienia w Niemczech są znacznie gorsze niż w innych krajach UE.
Mareike (35 lat) z Weimaru, jedno dziecko:
Samotny rodzic z umową na pół etatu
"Praca w weekendy, późne i nocne zmiany - jako kierownik hotelu to zupełnie normalne. Ale jestem mamą od trzech lat - i niestety od sześciu miesięcy jestem również samotnym rodzicem. Od tego czasu pracuję w niepełnym wymiarze godzin 20 godzin tygodniowo. Ponieważ moja córka chodzi do żłobka, nie byłoby to problemem - ale nie liczyłam się z bezwzględnością mojego szefa: Przydzielono mi prawie wyłącznie zmiany weekendowe i wieczorne - w dni powszednie rano często jestem w domu. Wieczorami moja mama musi opiekować się moją córką. Chciałabym zmienić pracę - ale nikt nie chce być samotną matką z małym dzieckiem".
WARTO WIEDZIEĆ:
W Niemczech znacznie mniej matek pracuje zarobkowo niż w innych krajach. 39 procent matek w Niemczech pracuje w niepełnym wymiarze godzin.
Margot (52) z Soltau:
Powrót do pracy dzięki programowi przekwalifikowania
"30 lat temu ukończyłam naukę krawiectwa i od tamtej pory praca w tym zawodzie sprawia mi przyjemność. Ale z biegiem lat my, krawcy, byliśmy coraz częściej zastępowani przez maszyny - pięć lat temu zostałam zwolniona. Na próżno próbowałem znaleźć nową pracę. Ale z ciężkim sercem musiałem zdać sobie sprawę, że moja praca wymiera. Doradztwo zawodowe podsunęło mi pomysł przekwalifikowania się na nauczyciela przedszkolnego. Nie zarabiam dużo pieniędzy, ale od razu dostałam pracę w przedszkolu za rogiem - i naprawdę lubię tę pracę. Jestem zadowolona ze swojej decyzji - nawet jeśli trudno było zacząć od nowa w wieku prawie 50 lat".
WAŻNE, ABY WIEDZIEĆ:
Aby urząd pracy mógł pokryć koszty przekwalifikowania, wnioskodawca musi przedstawić wiarygodne powody, dla których nie może już pracować w swoim zawodzie. Ponadto należy nauczyć się uznanego zawodu szkoleniowego.
Bettina (42) z Düsseldorfu:
Bez drugiej pracy to za mało
"Fryzjerstwo zawsze było moją wymarzoną pracą, nigdy nie myślałam o niczym innym. Jasne, płaca jest kiepska, ale w młodości zawsze radziłam sobie całkiem nieźle. Jednak rosnące czynsze sprawiają, że w dzisiejszych czasach związanie końca z końcem przy tak niewielkich pieniądzach jest prawie niemożliwe. Dlatego od dwóch lat sprzątam w dwóch domach w każdy poniedziałek, kiedy salon jest zamknięty. Oczywiście wolałabym mieć dzień wolny, aby naprawdę się zrelaksować lub coś załatwić, ale w tej chwili nie widzę innego sposobu na utrzymanie mieszkania. Mam nadzieję, że w pewnym momencie praca taka jak moja będzie również sprawiedliwie opłacana".
WARTO WIEDZIEĆ:
Liczba pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin wzrosła ponad dwukrotnie od 2003 roku. Około 3,2 miliona osób zarabia obecnie na boku.
Ursula (67 lat) z Marburga:
Na emeryturze, ale z pracą za 450 euro
"Całe życie pracowałam jako pielęgniarka - tylko z przerwami na wychowanie trzech córek. Kiedy przeszłam na emeryturę w wieku 65 lat, naprawdę nie mogłam się doczekać mojej zasłużonej emerytury. Myślałam, że jakoś sobie poradzę z moją skromną emeryturą. Przez wiele lat byłam rozwiedziona i przywykłam do samodzielnego radzenia sobie. Ale zupełnie tego nie doceniałam: Otrzymałam zaledwie 620 euro emerytury. Teraz pracuję dwa razy w tygodniu w lokalnym supermarkecie. Nie jest to dla mnie łatwe ze względu na moją poważną chorobę zwyrodnieniową staw ów. Ale niestety nikogo to nie obchodzi".
WARTO WIEDZIEĆ:
Jedna na dziesięć kobiet w Niemczech żyje w ubóstwie na starość. Około jedna na dwie emerytki musi radzić sobie za mniej niż 700 euro miesięcznie







