
Nadine (46) z Marburga: "Zakochałam się w kimś innym. Ale nie chcę odchodzić".
Nadine i Martin są małżeństwem od prawie 18 lat. Mają dom, dwójkę dzieci - wszystko mogłoby być idealne. Gdyby Nadine kilka miesięcy temu nie zakochała się w innym mężczyźnie.
Po 18 latach do ich związku wróciła codzienność. Oboje pracują, aby pokryć raty finansowe za dom. Martin od trzech lat pracuje w terenie dla dużej firmy. Nadine pracuje również na pół etatu jako asystentka medyczna. "Poza odrabianiem lekcji i kładzeniem dzieci spać, na nasz związek pozostawało bardzo mało czasu. Co więcej, Martina nie było w domu przez cztery dni z pięciu. Czułam się samotna" - mówi Nadine.
Podczas zakupów kobieta z Marburga przypadkowo spotkała mężczyznę. Spotkali się kilka razy - i poznali się dzięki tym rozmowom. "Wysłuchał mnie i rozpoznał, że jestem kobietą.
Sposób, w jaki na mnie patrzył, był czymś, czego mój mąż nie widział od lat".
Kiedy Nadine zdaje sobie sprawę, że zakochała się w tym mężczyźnie, wyznaje wszystko Martinowi - ale nie chce go zostawić. "Nie chcę się poddawać. Dużo rozmawialiśmy - po raz pierwszy od dłuższego czasu. Chcemy, żeby nam się ułożyło, chodzimy na terapię dla par. Zerwałam kontakt z drugim mężczyzną - dla naszej rodziny".
Magdalena (37 lat) z Dortmundu: "Kiedy mój chłopak ciągle wpadał w napady złości, zerwałam z nim".
Byliśmy razem od sześciu miesięcy, kiedy Daniel (43 lata) wpadł w szał po raz pierwszy", mówi Magdalena. Fizjoterapeutka była wtedy głęboko zszokowana. "Chodziło o to, czy pójdziemy wieczorem na randkę z przyjacielem Daniela. Nie czułam się dobrze i chciałam zostać w domu. Wtedy kompletnie mu odbiło. Krzyczał, a nawet zmiótł
szklankę ze stołu". Magdalena nie wie, jak sklasyfikować nagłą wściekłość swojego chłopaka. "Ale po tym wybuchu znów był słodki jak zawsze i natychmiast przeprosił".
Ale po kilku tygodniach znów wpadł w szał, znów rzucał przedmiotami i celowo rozbił wazon, który Magdalena odziedziczyła po matce. I znowu chodzi o drobiazg. "To było prawie tak, jakby pękła tama. Zawsze potem bardzo przepraszał, ale w pewnym momencie nie mogłam mu już uwierzyć" - wyjaśnia mieszkanka Dortmundu.
Kilka miesięcy i wiele wybuchów później w końcu zerwali. "Po prostu mnie przerażał. Nie mogłam być z tak porywczą osobą - więc zerwałam z nim. Zanim stało się coś gorszego".
Ariane (48 lat) z Witten: "Zdradzał mnie. Nie wiem, czy mogę mu jeszcze kiedykolwiek zaufać".
Ariane od tygodni podejrzewała, że coś musiało się stać. "Jesteśmy małżeństwem od ponad 21 lat. Nie mógł mnie oszukać, a mimo to milczał", wyjaśnia Ariane. Od czasu przyjęcia bożonarodzeniowego sprawy między nimi wyglądały dziwnie. Jej mąż Thomas (52) zachowywał się nietypowo, stale unikając jej spojrzenia i wycofując się. Zapytany o to, twierdził, że wszystko jest w porządku. Ale tak nie było.
"Pewnego wieczoru siedzieliśmy razem przy lampce wina. Nagle Thomas zaczął płakać. Wyznał mi, że po przyjęciu bożonarodzeniowym przespał się ze swoim kolegą" - mówi Ariane. Świat się dla niej zawalił. Ale Thomas przysięga, że była to jednorazowa wpadka. Ariane wierzy mężowi, ale: "Chcę mu wybaczyć, ale nie mogę o tym zapomnieć. Czas pokaże, czy naprawdę mogę mu ponownie zaufać. W przeciwnym razie naszą jedyną opcją jest separacja".
Podejmowanie właściwej decyzji w kryzysie: Wskazówki i informacje
Eric Hegmann jest doradcą par i osób samotnych od ponad 15 lat. Jest także trenerem Parship i autorem kilku książek na temat miłości i związków.
Odejść czy zostać - czy wszystko zależy od uczuć?
Eric Hegmann: "Tak i nie. Uczucia są tym, co nas napędza. Ale większość par rozpada się, ponieważ się od siebie oddalili. Oznacza to, że indywidualnych celów partnerów nie da się już pogodzić z ich celami jako pary".
Jakich kwestii nie powinno się w ogóle poruszać w tym pytaniu?
"Zdecydowanie w tak zwanych toksycznych związkach. Objawy obejmują przemoc fizyczną lub trwające romanse. Osoby te często są również uwięzione w emocjonalnych zależnościach. To jak uzależnienie, a nie miłość. W takich przypadkach staram się usunąć strach danej osoby przed separacją w indywidualnej rozmowie. Życie jest zbyt krótkie na związki, które wyrządzają krzywdę".
Czy mogę odbudować zaufanie, które zostało zniszczone?
"Jest to możliwe, ale często nie działa, ponieważ z mojego doświadczenia wynika, że oboje partnerzy muszą to zrobić: Partner, który został oszukany, musi naprawdę chcieć wybaczyć - i być w stanie to zrobić w pewnym momencie. A partner, który został oszukany, musi ponownie stać się godny zaufania, tj. ujawnić więcej niż powinien w przyszłości. Wiąże się to z wieloma aspektami i wiele par, nawet z najlepszymi intencjami, ponosi porażkę".
Co mówi mi, czy związek się skończył? Serce czy umysł?
"Serce mówi: 'Jestem nieszczęśliwy, chcę odejść! Ale jeśli umysł sprawdzi to uczucie, stanie się jasne: "Mój partner nie jest po to, by mnie uszczęśliwiać. To moje zadanie". Teraz musisz pogodzić swoje serce i umysł. Nawiasem mówiąc, istnieje dobre ewolucyjne wyjaśnienie, dlaczego uczucia są dla nas tak ważne. Pozwoliły nam przetrwać w niebezpiecznych sytuacjach, gdy trzeba szybko podejmować decyzje: Czy tygrys przed nami jest niebezpieczny, czy nie? Dziś rzadko spotykamy tygrysy, ale nadal ważne jest, aby słuchać swojego serca ORAZ umysłu".
Może Cię również zainteresować:
Kłamstwa w związku: Ile prawdy może znieść miłość?
Zasada 2-2-2: Więcej jakości w związku dzięki stałym czasom
Złamane serce: Co niewierność robi z naszymi ciałami?
12 kluczowych fraz dla satysfakcjonującego związku
Intymne wyznania: Tak, mam romans
Kiedy miłość jest patologiczna: "Mój mąż, narcyz" Patologicznie zazdrosny: Kiedy uczucie niszczy związek